Nowy minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz chce wprowadzić zmiany w zasadach w przyznawaniu becikowego z okazji urodzenia dziecka. Jak dowiedział się „DGP”, rozważa on przesunięcie daty, od której kobieta w ciąży musi rozpocząć regularne badania lekarskie, aby otrzymać zasiłek z 10. na 12. tydzień ciąży. Projekt musi być jeszcze skonsultowany z Ministerstwem Zdrowia.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, który jest lekarzem, dopiero w 12. tygodniu należy przeprowadzać istotne dla dziecka badania. W tym okresie powinno się wykonać pierwsze USG sprawdzające przezierność karku, według której stwierdza się, czy dziecko nie ma wad genetycznych.
Obowiązek udokumentowania, że kobieta spodziewająca się dziecka była pod opieką lekarską od 10. tygodnia ciąży, został wprowadzony w 2009 roku. Po wielu protestach w marcu 2010 roku zawieszono go do stycznia 2012 roku. Według obecnie obowiązujących przepisów przyszłe matki będą musiały przedstawić zaświadczenia lekarskie potwierdzające badanie wydane do 10. tygodnia. Tę datę jednak nowy minister zamierza zmienić.
– To byłaby bardzo dobra zmiana. Do 10. tygodnia wiele kobiet może nawet nie zorientować się, że jest w ciąży – komentuje Joanna Kluzik-Rostkowska, była wiceminister pracy i polityki społecznej. Jak twierdzi, obowiązek badań w ciąży wprowadziła po to, aby zmobilizować kobiety do dbania o siebie. Ale już pomysł 10. tygodnia miał pochodzić od Ministerstwa Zdrowia.
Becikowe przysługuje wszystkim rodzicom, niezależnie do ich dochodów (choć w tej kwestii premier zapowiedział już zmiany), i wynosi tysiąc złotych za każde urodzone dziecko. W zeszłym roku resort polityki pracy wypłacił zasiłek ponad 412 tys. rodziców, wydając ponad 412 mln zł. Oznacza to, że pobrano becikowe na 99,9 proc. urodzonych dzieci.