Upada kolejny po sześciolatkach w szkołach pomysł MEN. Od września na informatyce każdy uczeń nie usiądzie przed własnym komputerem. Samorządy nie mają pieniędzy na sprzęt i wymogły przesunięcie terminu na 2013 r. - informuje "Rzeczpospolita".

Resort edukacji zapowiada, że wkrótce wyda rozporządzenie, w którym odłoży w czasie termin dostosowania pracowni informatycznych do 31 sierpnia 2013 r. MEN nie wspomina jednak o przekazaniu pieniędzy gminom na ich zakup; nie oszacował też kosztów wprowadzanego obowiązku.

A samorządowcy wątpią, by nawet za 2 lata udało się w każdej gminie znaleźć fundusze. Zauważają, że zmiana planów MEN w tej sprawie to następny pomysł, - po posłaniu w 2012 r. wszystkich sześciolatków do szkół - którego realizację rząd przesuwa w czasie (sześciolatki mają ostatecznie obowiązkowo pójść do podstawówek w 2014 r.).

"Największym problemem jest to, że przekazuje się samorządom zadania w oderwaniu od wydatków, jakie one za sobą pociągają" - podkreśla Tadeusz Narkun ze Związku Powiatów Polskich. Jak dodaje, szczególnie dla mniejszych i mniej zasobnych samorządów, kupowanie nowego sprzętu będzie sporym wydatkiem.

Nauczyciele informatyki przyznają jednak, że trudno jest uczyć tego przedmiotu, jeśli uczniowie muszą się dzielić komputerem. Dlatego szkoły często same zarabiają na kupno sprzętu albo proszą o wsparcie firmy.