PiS prawdopodobnie ponowi swoje wnioski do TK o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów wprowadzających opłaty za drugi kierunek studiów i o Systemie Informacji Oświatowej - poinformował PAP Kazimierz Ujazdowski (PiS).

Według PiS, obie ustawy są groźne dla "istotnych wartości konstytucyjnych".

PiS wnioskowało o stwierdzenie niekonstytucyjności tych przepisów już kilka miesięcy temu. Jednak - jak powiedział PAP Ujazdowski - zgodnie z dotychczasową praktyką, w związku z zakończeniem kadencji parlamentu, wnioski te zapewne nie będą rozpatrywane. Dodał, że czeka na odpowiedź w tej sprawie prezesa TK Adama Rzeplińskiego i gdy zostanie poinformowany, że Trybunał umarza postępowania w tych sprawach, posłowie PiS "niezwłocznie" ponownie złożą wnioski.

Opłaty za dodatkowe kierunki studiów wprowadziła nowelizacją Prawa o szkolnictwie wyższym. Nie dotyczy to jedynie najlepszych studentów.

Zgodnie z tymi przepisami, każdy student może za darmo rozpocząć studia również na drugim kierunku, jednak po każdym roku jego wyniki w nauce będą oceniane. Bezpłatnie studia będą mogli kontynuować ci, którzy spełnią kryteria takie, jakie muszą spełnić osoby otrzymujące stypendium rektora, czyli stypendium naukowe. Osoby, które nie spełnią tego kryterium, będą musiały nie tylko zapłacić za dalszą naukę, ale też zwrócić koszt ukończonego pierwszego roku.

"Przymus odpłat za drugi kierunek studiów narusza konstytucyjne prawo da nauki, ma charakter antyrozwojowy i uderza w najbardziej ambitną grupę studentów chcących studiować więcej i osiągać wyższe kompetencje (...) Przypominamy, że konstytucyjne prawo do nauki określone w art. 70 konstytucji nie pozwala na komercjalizację podstawowej domeny działalności uczelni" - czytamy w komunikacie przesłanym w środę PAP przez Biuro Prasowe klubu PiS.

"Z pewnością studiowanie drugiego kierunku na studiach stacjonarnych nie jest dodatkową usługą edukacyjną, za którą można pobierać opłaty. Orzeczenie w tej sprawie oczekiwane jest przez społeczność akademicką ze względu na potrzebę bezpiecznego planowania studiów" - uważają politycy PiS.

Z kolei ustawa o Systemie Informacji Oświatowej - według PiS - "uderza w podstawową wartość jaką, jest prawo osoby ludzkiej do prywatności i prawo do autonomii informacyjnej".

"Ustawa o Systemie Informacji Oświatowej oznacza stworzenie nowego przymusowego systemu informatycznego, w którym gromadzone będą dane indywidualne o uczniach, w tym dane tak wrażliwe jak ocena stanu niepełnosprawności ucznia czy opinie i orzeczenia psychologiczne" - czytamy w komunikacie PiS.

Ustawę o SIO Sejm uchwalił w kwietniu. Według MEN, obecny System Informacji Oświatowej (SIO) jest przestarzały, a nowy system ułatwi zarządzanie oświatą, w tym zoptymalizuje wydatki, m.in. subwencja oświatowa będzie kierowana do samorządów w precyzyjnie ustalonej wysokości. W nowym SIO informacje dotyczące uczniów, w tym ich indywidualne dane, będą przechowywane w elektronicznej bazie centralnej przy MEN, a nie, jak dotychczas, w postaci papierowej w lokalnych bazach szkół.