Stopa bezrobocia w październiku wyniosła 11,8 proc., czyli tyle co we wrześniu - poinformowała w czwartek minister pracy Jolanta Fedak. Jej zdaniem, to dobra wiadomość, bo zazwyczaj w tym okresie bezrobocie rośnie w związku z zakończeniem prac sezonowych.

Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 1 mln 868,8 tys. i wzrosła w stosunku do września o 7,1 tys. osób, czyli o 0,4 proc. Pracodawcy zgłosili w tym czasie do urzędów pracy 54,5 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej.

Minister Fedak podkreśliła, że w październiku legalne zatrudnienie znalazło ponad 3 tys. opiekunek do dzieci, co - jej zdaniem - oznacza, że ustawa, ułatwiająca zatrudnienie opiekunek, działa. Zgodnie z obowiązującą od wiosny tzw. ustawą żłobkową, opiekunkę można legalnie zatrudnić na umowę zlecenie, ale trzeba to zgłosić do ZUS. Budżet państwa opłaci wtedy składki na ubezpieczenia społeczne (emerytalne, rentowe i wypadkowe) i zdrowotne od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Jeśli chodzi o regiony, to wzrost stopy bezrobocia w październiku rządu 0,1-0,2 pkt proc. odnotowano w ośmiu województwach. Największy - w województwie warmińsko-mazurskim. Spadek stopy bezrobocia o 0,1 pkt proc. odnotowano jedynie w województwie świętokrzyskim. W siedmiu województwach stopa bezrobocia w porównaniu do poprzedniego miesiąca nie uległa zmianie.

Według danych z urzędów pracy, wzrost liczby bezrobotnych w październiku w głównej mierze spowodowany był rejestracją osób, którym skończyły się umowy na czas określony, po zakończeniu prac sezonowych np. w turystyce, budownictwie, ogrodnictwie, leśnictwie i zakończeniem aktywnych form przeciwdziałania bezrobociu oraz spadkiem liczby ofert pracy zgłaszanych do urzędów pracy.

Liczba miejsc pracy zgłoszonych przez pracodawców spadła o 14,5 tys. w stosunku do września. Spadek odnotowano we wszystkich województwach, najsilniejszy - o 31,2 proc. - w województwie zachodniopomorskim (1 100 ofert mniej).