Tylko sześć miesięcy wystarczy pełnić funkcję kierowniczą w MEN i podległych mu jednostkach, aby otrzymać od ministra edukacji narodowej nagrodę roczną. Trzeba jednak wykazać się efektywnością i terminowością w realizowaniu zadań.
Nowy sposób przyznawania nagród rocznych dla osób na kierowniczych stanowiskach w resorcie edukacji narodowej i podległych mu jednostkach przewiduje projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad i trybu przyznawania nagrody rocznej osobom kierującym podmiotami prawnymi. Trafi do konsultacji społecznych.
– Za 2009 r. nagrodę roczną otrzymałem pod koniec 2010 r., a w tym od uznania ministra zależy, czy będę mógł na nią liczyć – mówi Roman Dziedzic, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie.
Dodaje, że on sam decyduje o przyznaniu nagrody głównej księgowej.
W tym roku dyrektorzy podlegli resortowi edukacji narodowej nie otrzymali jeszcze nagród za 2010 r. Zgodnie z projektem wypłacone mają one zostać na podstawie dotychczasowych przepisów.
Projekt przewiduje też określenie szczegółowych przesłanek do otrzymania nagrody. Kierownik jednostki otrzyma nagrodę roczną, jeśli podmiot, w którym jest zatrudniony, efektywnie realizował zadania, terminowo regulował zobowiązania i miał zatwierdzone sprawozdanie finansowe.
Ponadto będzie też możliwe uzyskanie nagrody rocznej, jeśli wskazana osoba pełni funkcję kierowniczą przez co najmniej sześć miesięcy roku obrotowego. Najczęściej jest to rok kalendarzowy.
Komentarze (14)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze"Ponadto będzie też możliwe uzyskanie nagrody rocznej, jeśli wskazana osoba pełni funkcję kierowniczą przez co najmniej sześć miesięcy roku obrotowego. Najczęściej jest to rok kalendarzowy."
Zanieś te zdania do swojego profesora celem oceny !
Kiedyś to "draństwo" musi się skończyć- tego już za wiele i ludzie nie wytrzymają.
Dlaczego są równi i równiejsi? Od czego jest Rząd i Posłowie- ale co się dziwić jak wszyscy podobni- aby się jak najwięcej "nachapać".
Bajki czytała czytała moja mama (a ja wierzyłem w mikołaja, czerwonego kapturka i wilka). Kryzys albo recesja (nie ma znaczenia określenie) charakteryzuje się niebotycznymi obniżkami cen, a następstwem są plajty firm.
Jak to wygląda w Polsce i Unii, każdy widzi i odczuwa - podwyżki, podwyżki, podwyżki, no niestety tylko artykułów codziennego użytku itp. Szkoda czasu, bo takie fora internetowe prowadzą jedynie do mącenia i tak zbyt mętnej wody, aby zobaczyć dno.
Powinno się zlikwidować wszelkie przywileje, począwszy od "górnej półki", a skończywszy na ladzie sklepikarzy.
podatnik by chciał żeby urzędnicy pracowali za darmo, a proszę mi wierzyć, na prowincji urzędnicy zarabiaja niewiele, co tu jeszcze zabierać. Ale nauczyciele i MEN to wybrańcy , nie szara budżetówka
W firmie musisz dobrze pracować bo inaczej zostaniesz bez pracy.
W kraju zagrożonym kryzysem tym, którzy utrzymywani są z podatków jest całkiem dobrze. Chory kraj.
Ale przeciez kogo to obchodzi...