Pracownik, który chce przejść na wcześniejszą emeryturę, musi najpierw rozstać się z pracodawcą. Prawnicy twierdzą, że to rozwiązanie może naruszać konstytucję.
Artykuł 184 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych budzi kontrowersje prawne. Zgodnie z nim na wcześniejszą emeryturę mogą przejść osoby urodzone po 1948 roku, jeśli 1 stycznia 1999 r. osiągnęły okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze gwarantujący prawo do świadczenia w wieku niższym niż 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jednocześnie muszą mieć okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn. Kolejnym warunkiem jest, aby nie przystąpiły one do otwartego funduszu emerytalnego albo złożyły wniosek o przekazanie środków tam zgromadzonych do budżetu państwa. Ostatnim warunkiem jest konieczność rozwiązania umowy o pracę, zanim pracownik złoży wniosek o wcześniejsze świadczenie.
Zdaniem adwokata Piotra Gołdy, prowadzącego własną kancelarię, artykuł 184 nie spełnia warunków poprawnej legislacji, która jest elementem demokratycznego państwa prawa. To dlatego, że nie daje obywatelom gwarancji, że otrzymają wcześniejszą emeryturę, jeśli rozwiążą stosunek pracy. ZUS może im przecież odmówić tego prawa, na przykład jeśli błędnie wyliczą wymagany okres pracy w tzw. warunkach szkodliwych.

30 dni ma ubezpieczony na odwołanie się od decyzji ZUS o nieprzyznaniu emerytury

– Przekroczenie pewnego poziomu niejasności przepisów prawnych, a to dotyczy art. 184, może stanowić samoistną przesłankę stwierdzenia ich niezgodności z zasadą państwa prawnego i zasadą poprawnej legislacji wyrażoną w art. 2 konstytucji – mówi Piotr Gołda.
Z wnioskiem o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 184 może wystąpić na przykład rzecznik praw obywatelskich.
– Rozważamy, czy złożyć skargę do Trybunału Konstytucyjnego, bo zapis o konieczności rozwiązania stosunku pracy budzi wątpliwości prawne – mówi Lesław Nawacki, dyrektor zespołu prawa pracy i zabezpieczenia społecznego w biurze RPO.
Do zmiany kontrowersyjnego przepisu mogą także doprowadzić sami zainteresowani, skarżąc go do trybunału. Zanim jednak ten się wypowie, może upłynąć nawet kilka lat. Dlatego zdaniem adwokata Macieja Skotnickiego, prowadzącego własną kancelarię, wcześniej można zmienić przepis, wykreślając z niego warunek rozwiązania umowy o pracę. Stanie się tak wówczas, gdy resort pracy albo posłowie szybko przygotują odpowiedni projekt ustawy.
Zainteresowani mogą jednak wystąpić do ZUS z wnioskiem o świadczenie, nie rozwiązując umowy. Zakład co prawda go im nie przyzna, bo wskaże, że nadal pozostają w zatrudnieniu, ale napisze również, czy spełnione są pozostałe warunki do uzyskania wcześniejszej emerytury za prace w szczególnych warunkach.