Z analiz ekspertów wynika na przykład, że jeśli nie zmienimy nic, to w przyszłości 40 proc. kobiet będzie musiało otrzymywać dodatki, bo nie wypracuje nawet emerytury minimalnej. By ten stan zmienić, można zastosować całą paletę działań, choćby zrównać wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn, usuwać bariery dla kobiet na rynku pracy.
Rozmowa z Ireną Wóycicką - minister w Kancelarii Prezydenta.
Które z 12 rekomendacji prezydenta są najważniejsze i jak szybko powinny zostać wdrożone?
To działania, które się uzupełniają, więc trudno tu wskazać hierarchię. Uważamy, że najdalej w ciągu roku może zostać dokonana dokładna ocena powszechnego systemu emerytalnego. Trzeba zweryfikować założenia reformy, czy na przykład ludzie, jak zakładano, będą pracować dłużej, po to by mieć wyższe emerytury.
Reklama
Z analiz ekspertów wynika na przykład, że jeśli nie zmienimy nic, to w przyszłości 40 proc. kobiet będzie musiało otrzymywać dodatki, bo nie wypracuje nawet emerytury minimalnej. By ten stan zmienić, można zastosować całą paletę działań, choćby zrównać wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn, usuwać bariery dla kobiet na rynku pracy.
Propozycja oskładkowania umów o dzieło to ratowanie finansów systemu. Czy stać nas na działania, które nie będą sprzyjały wzrostowi gospodarki?
Reklama
Pana zdaniem prowzrostowo działa uchylanie się od płacenia składek i przerzucanie kosztów zbyt niskiej emerytury na całe społeczeństwo? Nie przekonuje mnie argument, że to element elastyczności rynku pracy. Elastyczność nie oznacza, że powstają enklawy rynku, które pozwalają uchylać się od płacenia składek. Nie może być tak, że na zmiany nigdy nas nie stać, bo mamy niesprzyjającą sytuację. Jeśli nie zrobimy tego teraz, to bez porównania więcej będziemy musieli zapłacić w przyszłości, podnosząc wydatki socjalne.
Mówimy o zmianach w systemie powszechnym. A co z systemami specjalnymi: górnikami, służbami mundurowymi?
Moim zdaniem narasta odczucie, że w całym systemie emerytalnym, który z założenia powinien być sprawiedliwy, istnieje dużo niesprawiedliwości. Nie znaczy to jednak, że jeden system powinien obejmować wszystkie grupy. Np. służby mundurowe powinny pozostać w odrębnym systemie. Ale zmiany są potrzebne, tak aby zasady były sprawiedliwe, a ewentualne różnice miały swoje uzasadnienie, a nie wynikały z tradycji lub siły przetargowej różnych grup ubezpieczonych.
W rekomendacjach jest mowa o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a nie podwyższeniu ustawowego. To celowy unik?
Tu mamy zderzenie opinii. Jedna mówi, że obecny system uzależniający emeryturę od wieku, w którym się na nią przechodzi, wystarczająco zachęca do dłuższej pracy. Druga, że przejście na emeryturę to decyzja wieloczynnikowa i taka zachęta nie wystarczy. Dlatego potrzebne są badania, jak jest faktycznie i jaka strategia będzie najskuteczniejsza. Ale najważniejsze, że trudno wyobrazić sobie tę reformę bez wydłużania wieku przejścia na emeryturę. Wszystko jedno, czy osiągniemy to metodami prawnymi, czy zachętami. Ważny jest skutek, co do którego wszyscy się zgadzają. Mieliśmy już taki mit reformy, że ludziom będzie zależało na płaceniu jak najwyższych składek, a mamy zjawisko ucieczki od ich płacenia.
Kolejne wybory prezydenckie i parlamentarne odbędą się niemal jednocześnie w 2015 roku. Co do tego czasu powinno zostać zrobione, aby nie okazało się, że zmarnowaliśmy kolejne cztery lata?
To dobry czas, aby system uporządkować: zaplanować i rozpocząć wdrażanie reform poprawiających socjalną skuteczność systemu emerytalnego oraz wdrożyć działania wprowadzające sprawiedliwość w systemie emerytalnym. Oczywiście prezydent nie będzie wskazywał, jak rozwiązać konkretne problemy, ale będzie pilnował, aby rozwiązane zostały.
Komentarze(32)
Pokaż:
Politycy posługują się tego rodzaju dogmatami , które tak naprawdę nie mają żadnego sensu , a tylko służą do ukrywania ułomności bezradności wypowiadających te zdania polityków.
Tylko jeden powszechny system emerytalny którego zbudowanie oczywiście jest ( wbrew głoszonym opiniom przez leniwych polityków ) możliwy - mógłby przywrócić wiarę ogółu w sens wprowadzanych zmian emerytalnych. Jeżeli tego nie zrobimy , to czekają nas ciągłe zmiany w systemach emerytalnych i powszechne awantury w tym obszarze.
Jaką wartość ma system emerytalny , który jest ciagle zmieniany.
Jestem rocznikiem 1953 i w trakcie mojej pracy zawodowej dokonywano istotnych ( negatywnych dla mnie ) zmian w powszechnym systemie emerytalnym ( którym jestem objęty ) już kilka razy.Za każdym razem bez poszanowania praw nabytych .
Czy można ufać takiemu państwu , i takiej władzy ( w tym również i Prezydentowi Komorowskiemu , który np. akceptując zmiany w OFE ma swój udział w oszukiwaniu społeczeństwa ).
Żałuję , że po studiach , będąc na progu startowym do życia zawodowego i rodzinnego nie wyjechałem z tego piekła. Tu nie ma szans na uczciwe i sprawiedliwe traktowanie ludzi , tutaj byli , są i zawsze będą równi i równiejsi. Ludzie powinni to brać pod uwagę i wiać stąd gdzie pieprz rośnie , tutaj jest raj dla mundurowych , sędziów , prokuratorów , polityków i wszelkiej innej maści uprzywilejowanych - którzy są finansowani przez pozostałych bezlitośnie wykorzystywanych.
popieram w całości 1!!!
To nie są mężowie stanu tylko mali ludzie przypadkowo będący na salonach
Aktualnie kobiety stanowią 60 % populacji emerytów a do 2025 r. udział ich sięgnie 75 do 80 %. Dodając renty rodzinne (wdów) cała populacja emerycka będzie składała się prawie w 90 % z kobiet.
Twórcy reformy emerytalnej nie docenili tego zjawiska. Kobiety pobierają emeryturę średnio 4 razy dłużej niż mężczyźni. Aktualne przepisy są skonstruowane tak (wspólne średnie trwanie życia dla kobiet i mężczyzn) że system będzie się bilansował przy proporcjach 50% mężczyźni - 50 % kobiety. Dysproporcja w kierunku przewagi kobiet całkowicie załamie system.
Trudno mówić o dyskryminacji kobiet - gdyż praktycznie młodzi mężczyźni (większość pracujących) będzie "utrzymywała" starsze kobiety - emerytki (90 % populacji emeryckiej to będą kobiety) . Pamiętajmy, że jedynie 55 % mężczyzn dożywa wieku emerytalnego ( 65 lat).
Jak zapewnić godną starość to naprawdę wielki problem
PS. KRUS - 75 % to kobiety, nawet w mundurówce udział rośnie.
Panie prezydencie, mam propozycję.
1. Zwolnijmy z jakichkolwiek składek WSZYSTKICH członków KRUS.
2. Na tej samej zasadzie niech czują się wolni sędziowie, prokuratorzy,
wszystkie służby mundurowe.
3. Obniżmy wiek, w którym wszelkiej maści prokuratorzy w stanie spoczynku będą pobierać dożywotnią emeryturę. Uważam, że 35 lat jest w sam raz,
bo 41 letni prokurator w stanie spoczynku to za wysoki próg wiekowy.
4. Szary obywatel ma pracować DO ŚMIERCI! Wiek 60/65 nie powinien obowiązywać. DO ŚMIERCI! Tak będzie sprawiedliwie. Uzyskane przez te osoby składki przeznaczyć dla 35 letnich TOMASZKÓW i im podobnych,
"ciężko pracujących" przez 15 lat służby.
Jak ktoś ma jeszcze inne propozycje dla pana prezydenta, proszę uzupełnić kolejne punkty.