W roku akademickim 2010/2011 kierunki ścisłe wybrało zaledwie 24 proc. ogółu studentów w Polsce. Najczęściej były to kierunki inżynieryjno-techniczne, ale także związane z architekturą i budownictwem oraz produkcją i przetwórstwem – pisze portal rynekpracy.pl.

W rekrutacji na rok akademicki 2010/2011 wśród najbardziej obleganych kierunków ścisłych można wymienić informatykę, inżynierię środowiska, zarządzanie i inżynierię produkcji oraz mechanikę i budowę maszyn. Liczba osób ubiegających się o indeks na tych kierunkach przekroczyła w każdym przypadku 15 tys.

Zainteresowanie Polaków kształceniem na kierunkach z grup nauka oraz technika, przemysł, budownictwo nie odbiega od średniej notowanej na naszym kontynencie. Według metodologii Eurostatu, w roku akademickim 2009/2010 tego typu kierunki ścisłe studiowało 20 proc. studentów Unii Europejskiej. Polska uzyskała wtedy bardzo zbliżony rezultat.

Mocno odstawaliśmy natomiast od krajów z czołówki: Finlandii oraz Grecji, gdzie udział studentów kierunków ścisłych w ogólnej liczbie uczącej się młodzieży wyniósł odpowiednio 32 proc. oraz 31 proc. Szczególnie słabo wypadliśmy w porównaniach liczby osób kształcących się na kierunkach inżynieryjno-technicznych (np. automatyka i robotyka, biotechnologia, energetyka, mechanika i budowa maszyn). W Polsce takie osoby to zaledwie 7 proc. studenckiej populacji. W Finlandii – 19 proc., Grecji, Niemczech, Słowenii – po 11 proc.