Samorządy czekają na pieniądze z publicznej kasy na wypłatę dodatków dla pracowników socjalnych. Ponieważ nie dostają ich na czas, finansują je z pieniędzy przeznaczonych na realizację innych zadań
Każdy pracownik socjalny zajmujący się pracą w terenie, w szczególności przeprowadzający rodzinne wywiady środowiskowe, ma prawo do specjalnego dodatku do wynagrodzenia w wysokości 250 zł miesięcznie. Jeszcze w ubiegłym roku był on finansowany z rezerwy celowej budżetu. W tym roku powinno być podobnie. Problem w tym, że gminy wciąż nie dostały na ten cel pieniędzy.
Ponieważ wypłatę dodatku gwarantuje art. 121 ust. 3 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2009 r nr 175, poz. 1362 z późn. zm.), samorządy musiały znaleźć pieniądze we własnych budżetach. Na przykład Wrocław w tym roku na dodatki przeznaczy około 800 tys. zł, Poznań – 577,5 tys. zł, a Lublin – 0,5 mln zł.
– Udało nam się część pieniędzy wygospodarować z funduszu płac, bo niektórzy pracownicy znajdują się na zwolnieniach lekarskich – mówi Jacek Sutryk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
Dodaje, że szczególne problemy z zapewnieniem dodatku mają mniejsze gminy, które muszą go wypłacać kosztem ograniczania pieniędzy na inne zadania, np. wypłatę zasiłków celowych. Z kolei w Opolu dodatki są finansowane z pieniędzy na bieżącą działalność ośrodka.
– Z urzędu wojewódzkiego otrzymaliśmy informację, abyśmy podali swoje zapotrzebowanie w tym zakresie, a jeśli tylko otrzymają pieniądze, to je nam przekażą – mówi Zdzisław Markiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR) w Opolu.
Jak informuje resot finansów, przygotowywana jest decyzja, która uruchomi środki z rezerwy budżetowej, ale tylko na dofinansowanie wypłaty dodatków.
– Urząd wojewódzki poinformował nas, że na pewno otrzymamy dotację, która pokryje wypłatę dodatków, które płaciliśmy z własnych pieniędzy od początku roku – mówi Marek Scelina, dyrektor MOPR w Kielcach.
Izabela Synoradzka, wicedyrektor MOPR w Poznaniu, dodaje, że to już kolejny w tym roku przypadek, gdy budżet przestaje dotować zadania samorządów, które do tej pory były finansowane centralnie. W połowie roku, na skutek nowej interpretacji przepisów dokonanej przez Ministerstwo Finansów, gminy dowiedziały, że zamiast pełnej dotacji na wypłatę zasiłków stałych będą otrzymywać 80 proc. potrzebnej kwoty.
– W związku z tymi zmianami nasza sytuacja finansowa będzie coraz trudniejsza, bo w przyszłym roku będziemy jeszcze z własnych pieniędzy realizować ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej – mówi Izabela Synoradzka.
20,3 tys. pracowników socjalnych zatrudniały w ubiegłym roku ośrodki pomocy społecznej i powiatowe centra pomocy rodzinie