Osobom z prawem do zasiłku dla bezrobotnych już nie grozi utrata statusu, jeśli podejmą szkolenie lub staż dofinansowany przez UE. Zachowają też prawo do zasiłku, jeśli ich miesięczny przychód nie przekroczy połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Po interwencji rzecznika praw obywatelskich resort pracy zmienia swoje stanowisko z lutego tego roku. Od kilku miesięcy bezrobotni byli wykreślani z rejestrów powiatowych urzędów pracy (PUP), jeśli zdecydowali się wziąć udział w szkoleniu czy stażu dofinansowanym przez Europejski Fundusz Społeczny (EFS). Otrzymywali wówczas stypendium, od którego odprowadzane były składki na ubezpieczenie społeczne.
Zgodnie ze znowelizowaną w lutym ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy statusu bezrobotnego pozbawia objęcie go obowiązkiem ubezpieczenia społecznego. Groźba wykreślenia z rejestrów PUP spowodowała, że mniej było chętnych do udziału w szkoleniach z EFS.
– Były przypadki rezygnacji z udziału w projekcie w sytuacji, gdy uczestnicy dowiadywali się, że grozi im utrata statusu bezrobotnego. Dla wielu osób utrzymanie było istotniejsze niż udział w jednorazowym szkoleniu – mówi Anna Surdyka, kierownik wydziału PO KL w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Toruniu.
Zgodnie z najnowszą interpretacją resortu pracy PUP nie powinny automatycznie wykluczać ze swoich rejestrów bezrobotnych z prawem do zasiłku, którzy szkolą się lub uczestniczą w stażu dofinansowanym ze środków europejskich. Zgodnie ze stanowiskiem Czesławy Ostrowskiej, wiceminister pracy i polityki społecznej, ryzyko wykluczenia z rejestru wystąpi tylko wtedy, gdy bezrobotny otrzyma stypendium z EFS w miesięcznej wysokości wyższej niż połowa minimalnego wynagrodzenia za pracę (obecnie 693 zł).
Nowe stanowisko różnicuje jednak sytuację osób bezrobotnych podejmujących dodatkowo udział w projekcie EFS w zależności od tego, czy mają prawo do zasiłku, czy nie. Jak podkreśla Anna Surdyka, bezrobotni, którzy go nie mają, nadal muszą się liczyć z tym, że stracą status, przystępując do unijnego projektu, gdzie będzie im wypłacane stypendium szkoleniowe lub stażowe, a tym samym odprowadzana będzie od niego składka na ubezpieczenia społeczne.
Zmienione stanowisko resortu pracy, które firmom szkoleniowym miało pomóc, w rzeczywistości utrudni im realizację projektów. Będą musiały weryfikować sytuację bezrobotnego oraz pilnować, by w projekcie nie uzyskały przychodu większego niż dopuszczalny.
– Dla nas to będzie olbrzymi problem, bo nie wszystkie PUP chcą z nami współpracować – mówi Marcin Jakubowski, kierownik wydziału projektów europejskich Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Katowicach.
Może się zdarzyć, że bezrobotny będzie miał pobieraną składkę z dwóch tytułów.