Otwarte fundusze emerytalne będą musiały informować ZUS o tym, że na koncie osoby pobierającej okresową emeryturę kapitałową nie ma pieniędzy.

OFE będą miały trzy dni na przekazanie do zakładu danych o wyczerpaniu się środków zgromadzonych na rachunku członka funduszu. Zrobią to również wtedy, gdy na jego koncie będzie kwota niższa niż wysokość okresowej emerytury kapitałowej. Tak stanowi projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie terminu i sposobu dokonywania przez ZUS i OFE czynności dotyczących okresowych emerytur kapitałowych. Teraz jest w konsultacjach społecznych.

– Termin jest liczony od dnia, w którym fundusz otrzyma z ZUS informację o kwocie emerytury, która powinna być wypłacona w kolejnym miesiącu – mówi Paweł Pelc, radca prawny prowadzący własną kancelarię prawną.

W par. 1 w pkt 1 lit. c) oraz par. 4, 5, 7 i 9 projektu rozporządzenia wprowadzono zmiany polegające na doprecyzowaniu, że wszelkie czynności dotyczące okresowych emerytur kapitałowych dokonywane przez ZUS i OFE dotyczą tego świadczenia w części obliczonej ze środków zgromadzonych w funduszu.

To zastrzeżenie jest konieczne, bo od 1 maja bieżącego roku część składki emerytalnej zamiast do OFE trafia na subkonto w ZUS. Projekt rozporządzenia dotyczy pieniędzy, które idą do OFE.

Od 1 maja 2011 r. do końca 2012 r. do otwartych funduszy trafia 2,3 proc. składki emerytalnej, a nie 7,3 proc., jak było jeszcze do niedawna.

Jednak w kolejnych latach będą one miały nieco większe wpływy ze składek emerytalnych: 2,8 proc. w 2013 r., 3,1 proc. w 2014 r., 3,3 proc. od 2015 r. do końca 2016 r. Od 2017 roku będzie to 3,5 proc.