Większość osób po 65. roku życia cierpi z powodu dwóch lub trzech chorób, ale błędne jest dość powszechne przekonanie, że starzy ludzie to zagrożenie i obciążenie finansowe dla społeczeństwa - wykazał opublikowany w czwartek raport PolSenior.

PolSenior jest najbardziej obszernym badaniem, jakie dotychczas przeprowadzono na temat starzenia się ludzi w Polsce. Wzięło w nim udział 5695 osób: 4979 seniorów po 65. roku życia oraz grupa 716 osób będących "na przedpolu starości", w wieku 55-59 lat. Realizacja projektu, na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, kosztowała prawie 12 mln zł.

Według prezesa Polskiego Towarzystwa Geriatrycznego, prof. Piotra Błędowskiego, jedynie co piąta badana osoba przed 75. rokiem życia twierdziła, że potrzebuje pomocy. Spośród nich zaledwie 7 proc. przyznało, że zdecydowanie jej wymaga, pozostali, czyli 12,4 proc., uznali jedynie, że "raczej jej potrzebują". Pomocy najbardziej oczekują seniorzy po 85. roku życia.

Raport wykazał, że 93 proc. badanych po 65. roku życia jest samodzielnych w podstawowych czynnościach życia codziennego. Jeśli pomoc byłaby im potrzebna, to głównie podczas mycia całego ciała i ubierania się. Nawet wśród dziewięćdziesięciolatków stałej opieki wymaga jedynie 21 proc. seniorów.

Prof. Błędowski, główny autor opracowania, podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami, że ponad dwie trzecie badanych twierdzi, iż dochód, którym dysponują, wystarcza im na wszystko. Jego zdaniem, nie oznacza to, że ich potrzeby są zaspokojone - seniorzy raczej dostosowują swoje oczekiwania do własnych możliwości. Co trzeci musi bardzo oszczędzać, kupuje najtańsze rzeczy. I zdarza się, że udziela pomocy finansowej innym członkom rodziny.

Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, Maciej Banach, powiedział, że z opieki medycznej w ostatnich 12 miesiącach zadowolonych było prawie 80 proc. seniorów w dużych miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) i 85 proc. przebywających na wsi i w małych miast (do 20 tys. mieszkańców). Jego zdaniem, raport daje zatem pewne powody do optymizmu, choć wiele trzeba jeszcze zrobić, by poprawić sytuację ludzi starszych.

Według autorów raportu, który był realizowany przez 4 lata w 40 ośrodkach w kraju, niepokojące jest, że osoby po 65. roku życia godzą się z chorobami i dolegliwościami, na które cierpią, nazywając je objawami starości. Podobnie - podkreślono - sądzą członkowie rodzin, lekarze i urzędnicy.

Z raportu wynika, że większość osób w wieku 55-59 lat cierpi na jedną lub dwie choroby (średnio 1,8 schorzeń). Po przekroczeniu 65. roku życia seniorzy narzekają na dwie lub trzy choroby (średnio 2,5). Po przekroczeniu 85. roku życia liczba chorób, na jakie cierpią seniorzy, spada do jedynie dwóch.

"To tylko pozorny paradoks, gdyż w tym wieku nie żyją już osoby, które było schorowane, otyłe, palące papierosy, z cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym i podwyższonym cholesterolem. Nadal żyją jedynie ci, którzy cieszyli się dobrym zdrowiem i o nie dbali" - wyjaśnił Błędowski.

Zaburzenia pamięci i łagodne otępienie

Najczęstsze wśród osób po 65. roku życia są zaburzenia funkcji poznawczych, odczuwa je 68,4 proc. z nich. Zwykle są to jednak łagodne zaburzenia pamięci i łagodne otępienie, występujące u 54 proc. osób. Jedynie u 10 proc. seniorów, najczęściej po 85. roku życia, zdarzają się otępienia umiarkowane, a u 4 proc. - otępienia ciężkie.

Prawie 30 proc. seniorów ma stałe objawy depresji, która nie jest zdiagnozowana ani leczona. Występują one głównie u seniorów samotnych i wdów (co piąty emeryt mieszka samotnie). Co trzeci ma zaćmę i gorzej słyszy, a 40 proc. cierpi na bóle przewlekłe.

Co czwarty senior pomiędzy 65. a 80. rokiem życia i co piąty powyżej 80. roku życia cierpi na cukrzycę, a prawie połowa ma powikłania tej choroby, takie jak zaburzenia wzroku i niewydolność nerek. U co 25. chorego występuje również tzw. stopa cukrzycowa.