Wczoraj Senat głosował nad projektem ustawy o redukcji niektórych obowiązków dla obywateli i przedsiębiorców, czyli ustawą deregulacyjną bis. Senatorowie przegłosowali poprawkę dotyczącą możliwości wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego do 30 września. Uprzednio proponowane rozwiązanie przewidywało termin do 31 lipca.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami urlop trzeba wykorzystać do końca pierwszego kwartału, a więc do 31 marca następnego roku kalendarzowego. W ocenie Pracodawców RP wydłużenie tego terminu umożliwi przedsiębiorcom swobodne planowanie urlopów. Dodatkowe miesiące dadzą pracodawcom szansę na odpowiednie rozplanowanie wolnych dni, by urlopy nie wpłynęły znacząco na pracę przedsiębiorstwa.

- Obowiązujący trzymiesięczny termin jest niewątpliwie zbyt krótki, a dodatkowo przypada w okresie największych absencji chorobowych, co uniemożliwia jego udzielenie i powoduje zaległości w urlopach. Konieczność wysyłania pracowników na zaległy urlop w ostatecznym terminie jest częstą praktyką, co niejednokrotnie powoduje problemy organizacyjne i braki kadrowe w firmie - mówi Wioletta Żukowska, ekspert Pracodawców RP.

Ponadto wydłużenie terminu na udzielenie zaległego urlopu zniosłoby obecnie istniejącą fikcję wykorzystania przez pracowników zaległych urlopów w terminie do końca pierwszego kwartału roku następnego i nie narażałoby pracodawców na odpowiedzialność wykroczeniową. - Taka zmiana będzie również korzystna dla samych pracowników, którzy z pewnością chętniej udaliby się na urlop w miesiącach letnich, atrakcyjnych dla wypoczynku - podkreśla Żukowska.

Niemniej jednak zdaniem Pracodawców RP jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby prawo do wykorzystania zaległego urlopu do końca roku.