Lekarze są przepracowani i stawiają minister zdrowia ultimatum – albo zmieni przepisy, albo skierują sprawę na forum europejskie.
Właśnie o wypaleniu zawodowym przedstawiciele związków zawodowych lekarzy, ale także ich samorządu, mają dzisiaj rozmawiać z Ewą Kopacz, minister zdrowia. Twierdzą, że obecne przepisy o czasie pracy zmuszają ich do pracy ponad siły. I podają konkretny, drastyczny przykład skutków przepracowania. W szpitalu w Głubczycach zmarł anestezjolog, który pracował pięć dni bez przerwy.
– Przepracowanie to realny problem – mówi Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL. I podaje powody takiego stanu rzeczy – niedobór specjalistów. Ich sytuacji nie poprawiło wejście w życie przepisów o czasie pracy. Dyrektorzy szpitali, nie mając wystarczającej liczby pracowników, muszą je omijać. Zamiast pracy na etacie proponują lekarzom kontrakty. A wtedy żadne normy czasu pracy nie obowiązują.