Gdy rodzic nie będzie płacił przez sześć miesięcy połowy alimentów, gmina skieruje wniosek o ściganie go do prokuratury.
Od przyszłego roku zmienią się nie tylko zasady odbierania przez gminę prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu, ale też kierowania do prokuratury wniosku o ściganie dłużnika za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji.
Połączenie tych dwóch działań przewiduje bowiem nowelizacja ustawy z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U z 2009 r. nr 1, poz. 7 z późn. zm.). Po poprawkach Senatu wróciła ona do Sejmu i będzie uchwalona na zaczynającym się jutro posiedzeniu.
Zgodnie z nowym brzmieniem art. 5 ustawy w sytuacji, gdy gmina wyda decyzję o uznaniu dłużnika za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych i stanie się ona ostateczna, skieruje wnioski o odebranie dłużnikowi prawa jazdy do starosty oraz do prokuratury. Jeżeli więc dłużnik przez sześć kolejnych miesięcy będzie płacił nie mniej niż 50 proc. alimentów, to nie straci zarówno prawa jazdy, jak i nie będzie wobec niego prowadzone postępowanie przez prokuraturę.
Obecnie wniosek do niej jest kierowany w przypadku, gdy niesolidny rodzic m.in. odmawia przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego i gdy bez uzasadnionej przyczyny odmawia podjęcia propozycji szkolenia lub zatrudnienia.
Bartosz Frączyk, radca prawny z kancelarii prawnej Frączyk & Frączyk z Krakowa, zwraca uwagę, że nowe przepisy nie oznaczają, że gmina wcale nie będzie mogła skierować wniosku do prokuratury, gdy nie uzna dłużnika za uchylającego się od alimentacji.
– Jeżeli w ocenie gminy przestępstwo miało miejsce i ściganie jest zasadne, ma ona możliwość złożenia takiego wniosku niezależnie – tłumaczy Bartosz Frączyk.