Informatyczną rewolucję rząd zapowiadał kilka razy. E-administracja miała ruszyć pełną parą w 2009 roku. W tym miały się pojawić chipowe dowody. Stało się inaczej. A kontakt z administracją w sieci miał ledwie co czwarty internauta.
Komisja Europejska co roku sprawdza, jak wyglądają postępy państw europejskich pod względem rozwoju e-administracji. W swoim ostatnim raporcie za 2010 rok Polska pod względem dostępności w sieci 20 najważniejszych usług oferowanych przez administrację (takich jak: rejestracja samochodu, zgłaszanie danych do urzędu statystycznego, zapisy do szkoły wyższej) zajęła 19. miejsce. Choć jest to pełna poprawa, bo rok wcześniej mieliśmy 23. miejsce, to wciąż odbiegamy od średniej europejskiej. Wyprzedziła nas nawet Turcja.

Początek zmian

Nie najlepiej wypada też ocena polskiej e-administracji w oczach samych internautów. Wprawdzie 90 proc. przepytanych na zlecenie MSWiA użytkowników sieci szukało w ciągu ostatnich 12 miesięcy informacji na stronach internetowych urzędów, ale tylko 25 proc. zdecydowało się skorzystać z usług elektronicznych. I nic dziwnego, bo wciąż nie ma ich za wiele.
Szansa na to, że e-administracja stanie się realną i popularną usługą, pojawiła się dopiero w tym roku. Po blisko półtorarocznym opóźnieniu w czerwcu ruszyła możliwość rejestrowania profilu zaufanego w platformie ePUAP. Daje on możliwość założenia w internecie konta, w którym potwierdza się swoje dane i dzięki temu wreszcie można urzędowe sprawy załatwiać zdalnie i – co ważne – z ominięciem drogiego podpisu elektronicznego. Od 1 lipca działa też Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, w której za pomocą profilu zaufanego można zarejestrować działalność gospodarczą, co zresztą już zrobiło ponad 11 tys. firm.
Nadal jednak nie mamy nowoczesnych, biometrycznych dowodów. Choć zapowiadane były na drugą połowę 2011 roku, to tuż przed tą datą MSWiA odwołało program. Nowy termin to styczeń 2013 roku.

Trójka najpopularniejszych

Lepiej wyglądają wyniki wdrażania innych e-usług. Zgodnie z oceną KE najlepszy dostęp do usług publicznych online oferują w Polsce trzy witryny: e-Inspektorat ZUS, e-Deklaracje.gov.pl oraz e-Sad.gov.pl. Widać to najlepiej po ich popularności. W e-Sądzie tylko w pierwszym roku jego działalności złożono ponad 700 tysięcy pozwów, na elektroniczne rozliczenie się z podatków w tym roku (w trzecim roku działalności systemu) zdecydowało się już milion osób, a witrynę e-Inspektoratu od marca, gdy została uruchomiona, odwiedzono już blisko 27 mln razy.
Eksperci jednak i tak do działalności polskiej e-administracji podchodzą krytycznie. – Najbardziej ludzi zniechęcają ciągłe przesunięcia startów usług. Ciężko jest się zorientować, co już działa, a co nie – przyznaje Marek Hołyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego.

Mamy czym się pochwalić

Włodzimierz Marciński | dyrektor departamentu społeczeństwa informacyjnego w MSWiA

Blisko piętnaście tysięcy profili zaufanych zarejestrowanych w ePUAP w ciągu dwóch miesięcy od startu i 11 tysięcy przedsiębiorców zarejestrowanych się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej od początku lipca. Można już ogłosić sukces e-administracji?
System CEIDG dopiero startuje, więc jeszcze chwilę zajmie, zanim w pełni będzie można ocenić jego wyniki. Są one jednak bardzo obiecujące, a profile zaufane świetnie się rozkręcają. Te kilkanaście tysięcy osób, które już zdecydowały się zarejestrować, to naprawdę dobry wynik. Wierzę że będzie jeszcze lepszy, bo wiedza o funkcjonowaniu ePUAP tak naprawdę jeszcze się rozpowszechnia wśród ludzi. Jak już ktoś spróbuje i zobaczy, że ta rejestracja profilu zaufanego jest dosyć prosta, to zachęca kolejne osoby. Ja tak własną żonę do założenia PZ przekonałem.
Tyle że darmowy profil zaufany, który zastępuje płatny podpis elektroniczny, MSWiA obiecywało najpierw na początek 2010 roku, potem na styczeń 2011 roku. Wystartował dopiero w czerwcu.
Tak, ale jednak zmiany następują i realnie ułatwiają Polakom życie i kontakty z administracją.
Z badań zleconych przez MSWiA wynika, że tylko co czwarty internauta do tej pory kiedykolwiek skorzystał z e-administracji.
Trzeba pamiętać, że nie wszyscy internauci mieli potrzebę korzystania z tych usług. Gdyby spytać konkretną grupę zainteresowaną tymi usługami, to okazałoby się, że znacznie większy odsetek osób skorzystał z kontaktu z urzędami za pomocą poczty elektronicznej albo z rejestracji pojazdu w sieci i innych usług. Bo już naprawdę mamy kilka projektów, którymi możemy się pochwalić. Nieźle działają e-Pity, sukcesem jest e-sąd i niewątpliwie sukcesem, i to na skalę europejską, był też samospis przeprowadzony w tym roku przez GUS. Coraz lepiej daje sobie też radę administracja samorządowa. Opracowany w urzędzie w Białymstoku elektroniczny system zarządzania dokumentacją wykorzystujący m.in. elektroniczną skrzynkę podawczą zaczął być też wdrażany w innych urzędach.