Lekarz, który zda egzamin organizowany przez Europejskie Towarzystwo Anestezjologii lub Europejski Zarząd Urologii, w Polsce będzie miał nadany tytuł specjalisty.
Dwa egzaminy organizowane przez europejskie towarzystwa naukowe będą automatycznie uznawane za równoważne z Państwowym Egzaminem Specjalizacyjnym. Chodzi o specjalizację anestezjologiczną lub urologiczną. Lekarz, który zaliczy zagraniczne sprawdziany, nie będzie już musiał przystępować do Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Tak przewiduje projekt rozporządzenia ministra zdrowia w tej sprawie przekazany właśnie do konsultacji społecznych.
Minister zdrowia ma prawo wydać takie rozporządzenie na podstawie znowelizowanej ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz.U. z 2008 r., nr 136, poz. 857, z poźn. zm.). Jak podkreśla Jerzy Kruszewski, przewodniczący komisji kształcenia medycznego w Naczelnej Radzie Lekarskiej, urolodzy i anestezjolodzy to ci specjaliści, którzy najczęściej podejmują pracę w zagranicznych klinikach. Najczęściej też przystępują do europejskich egzaminów dla lekarzy, ponieważ ich koszty są refundowane przez polskie towarzystwa anestezjologiczne i urologiczne.