Pracownikom trudno udowodnić staż uprawniający do wcześniejszej emerytury. Tymczasem zdaniem prawników różne zasady sumowania prac powinien zbadać TK. Związki zawodowe przekonują, że złe prawo odbiera młodym pracownikom prawo do pomostówek.
Osoby pracujące w szczególnie szkodliwych warunkach lub wykonujące niebezpieczny zawód mają problem z wcześniejszym zakończeniem aktywności zawodowej. System emerytalny ogranicza taką możliwość pracownikom często zmieniającym rodzaj wykonywanej pracy. Tylko osoby, które rozpoczęły pracę w jednym zawodzie i do przejścia na emeryturę nie zmienią go, mają szansę na świadczenie nawet o 10 lat wcześniej niż pozostali pracownicy.

Problem z liczeniem

– ZUS odmówił mi zliczenia dwóch rodzajów pracy, z których każdy osobno uprawnia do wcześniejszej emerytury pod warunkiem, że uda się w nim przepracować 15 lat – mówi Włodzimierz Jakubowski z Warszawy.
– W sumie mam 20 lat stażu pracy w szczególnych warunkach i szczególnym charakterze, ale nie mam prawa do wcześniejszej emerytury, bo w moim przypadku tych przepracowanych lat nie można sumować – wyjaśnia.
W podobnej sytuacji są inne osoby, które ze względu na stan zdrowia przekwalifikowały się, nie czekając na nabycie uprawnienia do wcześniejszej emerytury.
– Problemem są zasady sumowania różnych prac w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Jedne można dodawać, a drugich nie – mówi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.

Złe prawo

Ustawodawca wprowadzając możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury dokonał podziału wszystkich prac na te wykonywane w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Zostały one wymienione w załączniku A i B rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. nr 8, poz. 43 z późn. zm.). Z licznych skarg czytelników „DGP” wynika, że właśnie ten podział uniemożliwia ZUS zsumowanie okresów pracy z różnych wykazów.
W wykazie A wszystkie osoby muszą mieć m.in. co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Do okresów z tego wykazu zatrudnienia dolicza się okresy pracy górniczej oraz na kolei, służbę w policji, straży oraz armii. Jednak najbardziej zastanawia możliwość doliczenia wszystkich okresów pracy z wykazu B do prac wymienionych w wykazie A. Takiej możliwości nie ma w drugą stronę.
Zdaniem prawników osoby wykonujące prace z wykazu B są w gorszej sytuacji niż ci świadczący prace wskazane w wykazie A. Na przykład osoba zatrudniona osiem lat na budowie jako zbrojarz będzie mieć doliczone pięć lat pracy w kopalni pod ziemią oraz dwa lata zatrudnienia na PKP. I tak osoba wykonująca pracę z wykazu A uzbiera sobie 15 lat stażu wymaganego do wcześniejszej emerytury. Natomiast pracownik portu (wykaz B) zatrudniony tam przez 12 lat do tego stażu nie będzie miał okresu pracy w przemyśle drzewnym (wykaz A). Tym samym nie będzie mógł przejść na emeryturę w wieku 55 lat.
– Przepisy ograniczające możliwość sumowania okresów pracy w szczególnie trudnych warunkach powodują, że pracownicy wykonujące je nigdy nie byli zainteresowani zmianą zawodu. Powodem jest obawa przed utratą prawa do wcześniejszej emerytury – mówi Bartosz Nowak, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Marek Nałęcz-Socha Bartosz Nowak z Jeleniej Góry.



Wskazuje, że stało się tak m.in. z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 maja 2008 r. (SK 9/07, Dz.U. z 2008 r. nr 93, poz. 797). Uznał on, że zgodne z konstytucją jest niedoliczanie do stażu uprawniającego do wcześniejszej emerytury lat pracy w szkole, w redakcji czy na przejściu granicznym jako celnik.
– Jednak osoba, która zdecyduje się na zaskarżenie przepisów uniemożliwiających sumowanie prac ze względu na ich charakter, ma duże szanse na wygraną. Nie ma bowiem żadnego powodu, aby jeden wykaz był bardziej faworyzowany niż drugi – zauważa Bartosz Nowak.

Dziurawy staż

Problemy z udowodnieniem stażu z powodu specyficznego liczenia okresów pracy wymienionych w wykazie A i B mają osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r. Na podstawie art. 46 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, osoby te mogą przejść na wcześniejszą emeryturę na starych zasadach pod warunkiem, że do 31 grudnia 2008 r. spełniły warunki dotyczące wieku i stażu emerytalnego oraz zatrudnienia w specjalnych warunkach.
Takie osoby mają prawo złożyć wniosek o emeryturę także teraz (czyli po 2008 roku), ale muszą to zrobić przed ukończeniem powszechnego wieku emerytalnego. Na starych zasadach mogą także zakończyć aktywność zawodową osoby urodzone po 1948 roku, które obniżony wiek emerytalny ukończą w 2009 roku albo później.
Zgodnie z art. 184 ustawy emerytalnej muszą jednak udowodnić, że w momencie startu reformy emerytalnej kobiety miały co najmniej 20 lat okresu składkowego i nieskładkowego, a mężczyźni 25 lat, w tym odpowiedniego okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. I właśnie takie wnioski często trafiają do ZUS, w których ubezpieczeni nie są w stanie udowodnić minimalnego stażu pracy.

Pomostowe pułapki

Problemy z sumowaniem stażów mają także osoby ubiegające się o emerytury pomostowe. Nie wszystkie okresy zatrudnienia można doliczyć do stażu uprawniającego do wcześniejszego zakończenia pracy. Na przykład osoba wykonująca przez 12 lat pracę maszynisty nie będzie mogła doliczyć 8 lat pracy na PKP na stanowisku nastawniczego. Z tego też powodu nie przejdzie na emeryturę w wieku 55 lat. Ten wiek jest zarezerwowany wyłącznie dla maszynistów, którzy dodatkowo są m.in. niezdolni do pracy. Osoba ta będzie mogła się ubiegać o emeryturę pomostową na ogólnych warunkach, ale dopiero po ukończeniu 60. roku życia.
Zdaniem Bogdana Kubiaka z NSZZ „Solidarność” w najgorszej sytuacji są osoby, które rozpoczęły pracę po 1 stycznia 1999 roku. One nigdy nie przejdą na emerytury pomostowe (patrz infografika).
Te osoby będą mogły więc do woli zmieniać zawód. Jednak także i ci ubezpieczeni mogą nie być zainteresowani zmianą zawodu. Wykonywanie pracy uprawniającej starszych pracowników do emerytur pomostowych może być bowiem dla nich argumentem przy ubieganiu się o rentę. I tak zamiast wcześniejszych emerytów, będziemy mieć rencistów.