Gminy, które do końca sierpnia nie zapewnią podległym im szkołom ciepłej wody, mogą spodziewać się kar finansowych.
Od września wszystkie szkoły muszą zapewniać uczniom dostęp do ciepłej wody. Problem w tym, że wciąż kilkaset z nich nie spełnia tego wymogu. Do tej pory inspektorzy sanitarni mogli tylko zwracać uwagę na te nieprawidłowości. Po wakacjach, gdy zacznie obowiązywać rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 18 października 2010 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. nr 215, poz. 1408), szkoły muszą liczyć się z karami. Za niedostosowanie się do wymogu dostępu do ciepłej wody placówka może zostać zamknięta lub zapłacić karę do 200 tys. zł.
– Nie ma usprawiedliwienia dla tych gmin, które do końca wakacji nie dostosują się do nowego wymogu – mówi Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprezes Związku Gmin Wiejskich.
Dodaje, że samorzady miały wystarczająco dużo czasu na podłączenie ciepłej wody. Na ich wniosek termin, do którego miały to zrobić był przesunięty o blisko rok.
Samorządy deklarują, że zdążą.
– Do końca wakacji już wszystkie polegające nam placówki powinny mieć ciepłą wodę – mówi Barbara Fröhlich, zastępca dyrektora wydział edukacji Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Brak ciepłej wody to niejedyny problem szkół, które będą przyjmować 6-latków. Część z nich nie zapewnia im wystarczającej powierzchni do nauki i zabawy, a także odpowiedniego wyposażenia.
– Póki co przyjmujemy tylko tam najmłodsze dzieci gdzie szkoły są dostosowane, bo w pozostałych wciąż prowadzimy remonty sal lekcyjnych i łazienek – mówi Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w Opolu.
Z powodu braku odpowiednich środków samorządy odkładają decyzje o przystosowaniu szkół na ostatnią chwilę. Ostatecznie będą musiały się z tym uporać do końca sierpnia 2012 r., bo wtedy już obowiązkowo będą musiały przyjąć 6-latki.
– W tym roku remontujemy szkoły w tych częściach miasta, gdzie zainteresowanie posyłaniem 6-latków do szkoły jest większe. Wydamy na ten cel 6 mln zł – mówi Barbara Fröhlich.
Dodaje, że niespodziewa się, żeby w kolejnych latach samorząd miał więcej pieniędzy na ten cel.