Rząd i partnerzy społeczni nie porozumieli się w sprawie płacy minimalnej. W przyszłym roku wzrośnie ona nie mniej niż o 114 zł.

W piątek upłynął ustawowy termin na ustalenie w Komisji Trójstronnej (KT) wysokości minimalnej płacy w 2012 roku. Teraz rząd ma czas do 15 września na wydanie rozporządzenia, w którym samodzielnie wskaże tę wysokość. Nie może jednak przyjąć w nim kwoty niższej od tej zaproponowanej do negocjacji w KT, czyli 1500 zł. Wicepremier Waldemar Pawlak zapowiedział już, że właśnie tyle wyniesie przyszłoroczne najniższe wynagrodzenie.

– W zeszłym roku na prośbę rządu termin negocjacji wydłużono, ale obecnie wszystko wskazuje na to, że płaca minimalna w 2012 roku wzrośnie z 1386 zł do 1500 zł – mówi Piotr Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP.

Z kolei dziś do Sejmu ma wpłynąć obywatelski projekt nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przygotowany przez NSZZ „Solidarność”. Przewiduje on, że jeśli roczny wzrost PKB przekroczyłby 3 lub 4 proc., szybciej też rosłoby minimalne wynagrodzenie za pracę, tak aby w jak najkrótszym czasie wyniosło połowę przeciętnej płacy. Gdyby przepisy te obowiązywały już teraz, najniższe wynagrodzenie w przyszłym roku wyniosłoby co najmniej 1591 zł.

Wzrost płacy minimalnej oznacza także podwyżkę innych świadczeń z nią powiązanych, m.in. dodatku za pracę w nocy oraz maksymalnej wysokości odpraw za zwolnienia grupowe.