Platforma Obywatelska chce, żeby jeszcze w tej kadencji Sejmu wprowadzić do ustaw: o służbie cywilnej, pracownikach samorządowych i urzędach państwowych preferencje dla osób niepełnosprawnych przy zatrudnianiu w administracji państwowej.

Poseł PO Sławomir Piechota przekonywał we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że niskie wskaźniki zatrudnienia osób niepełnosprawnych - w większości jednostek administracji publicznej - wskazują, że obecne rozwiązania prawne nie dają osobom niepełnosprawnym odpowiedniego dostępu do służby cywilnej.

Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda zauważył, że tylko w nielicznych instytucjach, wskaźniki zatrudnienia, osiągają wymagany przez ustawę o rehabilitacji i zatrudnieniu osób niepełnosprawnych poziom 6 procent; wiele urzędów i instytucji nie osiąga tego określonego ustawą wskaźnika i płaci kary do PFRON.

W ocenie polityków Platformy - aby zmienić tę negatywną sytuację - konieczne są zmiany w ustawie o służbie cywilnej oraz w ustawach o pracownikach samorządowych i urzędach państwowych.

Według proponowanych zmian, jeśli do konkursu na stanowisko w administracji publicznej stanie osoba, która zgłosi, że chce skorzystać z uprawnień dla osób niepełnosprawnych i jeśli znajdzie się w gronie pięciu najlepszych kandydatów spełniających stawiane wymagania, będzie ona miała pierwszeństwo w zatrudnieniu. Ma to dotyczyć tylko tych publicznych pracodawców, którzy nie osiągną 6-procentowego wskaźnika w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych.

Informacja o tym, czy dany urząd osiąga 6-procentowy wskaźnik, ma znaleźć się w ogłoszeniu o konkursie ofert.

Zdaniem Piechoty takie zmiany stwarzają mechanizm wyrównywania szans osób niepełnosprawnych w procedurach naboru.

"W ubiegłym roku 700 osób niepełnosprawnych przeszło pozytywnie kwalifikacje do pracy w służbie cywilnej, ale jedynie około 10 proc. z nich zostało zatrudnionych. Nowe przepisy powinny znacznie poprawić tę sytuację, dając osobom niepełnosprawnym pracę, a jednostkom publicznym - kompetentnych i zaangażowanych pracowników" - ocenił Piechota.