Samorządy pielęgniarek i lekarzy oraz związki zawodowe domagają się zwiększenia ochrony pracowników medycznych pracujących na podstawie kontraktów. Ustawa o działalności leczniczej tego im nie zapewni.

– Umowy cywilnoprawne, czyli popularne kontrakty, są nadużywane przez dyrektorów szpitali, bo ci szukają oszczędności – mówi Elżbieta Buczkowska, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych.

Dodaje, że liczba pracowników medycznych zatrudnionych na ich podstawie będzie się zwiększać, bo systematycznie rośnie liczba publicznych szpitali przekształcanych w spółki.

Rozwiązaniem, które ma wzmocnić pozycję pracowników, jest nałożenie na dyrektorów szpitali, przychodni i poradni nowego obowiązku. Chodzi o przekazywanie raz na kwartał informacji do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) o tym, ilu pracowników zatrudniają na podstawie kontraktów. Taki obowiązek nakłada na nich art. 17 pkt. 4 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz.U. nr 112, poz. 654), która weszła w życie 1 lipca. Pierwszy raz takie dane placówki przekażą pod koniec września.

Nowe przepisy mogą się jednak okazać martwe.

– Są wyjątkowo ogólne. Nie precyzują, czy informacja ma być przekazana do okręgowej inspekcji, czy głównej. Nie wiadomo również w jakiej formie dyrektorzy mają przesyłać te dane – mówi Teresa Cabała z PIP.

O tym, że nowe przepisy nie spowodują większej kontroli nad tym, na jakiej podstawie są zatrudniani lekarze, pielęgniarki i położne, jest przekonany również Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

– Ustawa nie nakłada na dyrektorów żadnej sankcji za nieprzekazywanie takich informacji. Poza tym samo ich przesłanie nie zobowiązuje inspekcji do wszczęcia jakichkolwiek działań – dodaje.

Podobne wątpliwości wyraża inspekcja pracy. Dlatego niewykluczone, że wystąpi do resortu zdrowia o interpretację nowych przepisów.