Grupa ubezpieczonych urodzonych po 1948 roku traci na obowiązujących zasadach wyliczania kapitału początkowego. Do obliczenia wysokości przyszły emeryt wskazuje 10 kolejnych lat pracy. Problem w tym, że nie może wybrać dowolnie tego okresu. Przepisy ustawy emerytalnej mówią wyraźnie, że do ustalenia kapitału mogą być przyjęte tylko lata, które przypadają między 1 stycznia 1980 r. a 31 grudnia 1998 r

Mieszkanka Białegostoku urodzona po 1948 roku złożyła do ZUS wniosek o ustalenie wysokości kapitału początkowego. Na podstawie posiadanej dokumentacji udowodniła 13 lat opłacania składek emerytalnych przez pracodawcę przed 1980 rokiem. Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce spowodowało, że kobieta wyjechała z Polski. Za granicą przebywała do końca 1998 roku. Z tego okresu nie ma żadnych potwierdzeń, że podlegała ubezpieczeniu emerytalnemu. ZUS po zbadaniu sprawy uznał, że nie może uwzględnić w wysokości kapitału początkowego składek faktycznie odprowadzonych przez pracodawcę przed 1980 rokiem. Zainteresowana szukała pomocy nie tylko w centrali ZUS, lecz także w biurze rzecznika praw obywatelskich. Bez skutku.

Problemy ze stażem

Powyższy przykład dobrze pokazuje jak grupa ubezpieczonych urodzonych po 1948 roku traci na obowiązujących zasadach wyliczania kapitału początkowego. Do obliczenia wysokości przyszły emeryt wskazuje 10 kolejnych lat pracy. Problem w tym, że nie może wybrać dowolnie tego okresu. Przepisy ustawy emerytalnej mówią wyraźnie, że do ustalenia kapitału mogą być przyjęte tylko lata, które przypadają między 1 stycznia 1980 r. a 31 grudnia 1998 r. W przypadku ubezpieczonej z Białegostoku było to niemożliwe bo ta w tym czasie przebywała poza granicami Polski.

Posłowie chcą zmienić ten przepis tak, aby do kapitału początkowego liczonego z 10 lat można było uwzględnić również okresy pracy przed 1980 r. Taką poprawkę zamierzają zgłosić już w najbliższy czwartek do rządowego projektu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Trudne prawo

Brak możliwości ustalenia wysokości kapitału początkowego przed 1980 rokiem dla osób z krótkim stażem ubezpieczeniowym to wpadka ustawodawcy. Wcześniej w takiej sytuacji były również matki przebywające na urlopie wychowawczym. Dopiero zmiana ustawy emerytalnej umożliwiła im doliczenie całego urlopu do stażu.

Obecnie sytuacja się powtarza. Dopiero po tekście, jaki w grudniu 2010 r. ukazał się w „DGP”, rzecznik praw obywatelskich zdecydował się interweniować w sprawie niekorzystnych przepisów. W efekcie rząd przygotował propozycje zmian. Projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach umożliwia ustalenie kapitału początkowego również osobom, których staż ubezpieczeniowy jest krótszy niż 6 miesięcy i jeden dzień (druk sejmowy nr 4343). Projekt trafił do podkomisji, której pracom przewodniczy posłanka Anna Bańkowska (SLD), wiceprzewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.

– To jednak za mało. Projekt musi również uwzględniać sytuację osób, które po 1980 roku pracowały za granicą, a nie mogą mieć ustalonego kapitału początkowego – mówi.

Dodaje, że w tej sprawie zostanie w czwartek zgłoszona poprawka do projektu.

Praca za granicą

Problemy z ustaleniem wysokości kapitału początkowego mają także osoby, które przed 1999 rokiem pracowały w kraju, z którym Polska nie ma podpisanej umowy o uwzględnianiu opłacanych składek. Okazuje się, że opłacanie składek w niektórych krajach nie jest doliczane przez ZUS do kapitału początkowego. W najgorszej sytuacji są te osoby, które przez krócej niż 12 miesięcy co prawda były legalnie zatrudnione, ale pracowały w USA, Kanadzie, Korei Południowej czy Australii.

Problem w tym, że umowy dwustronne między Polską a tymi państwami nie przewidują doliczania okresów ubezpieczenia do stażu pracy. W podobnej sytuacji są pracownicy zatrudnieni w krajach, z którymi Polska w ogóle nie ma takich umów (np. w Nowej Zelandii czy Argentynie).

Konieczne zmiany

Również prawnicy wskazują konieczność zmiany dyskryminujących przepisów.

– Jedynym sposobem rozwiązania problemu osób znajdujących się w takiej sytuacji jak mieszkanka Białegostoku jest nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS. ZUS bowiem może ustalać wysokość kapitału tylko na podstawie obowiązujących przepisów – mówi Bartosz Nowak, radca prawny z Jeleniej Góry.

Podobnie uważa Przemyslaw Stobiński, radca prawny z kancelarii CMS Cameron McKenna Dariusz Greszta. Jego zdaniem zmiana przepisów powinna dawać możliwość ubezpieczonemu wskazania innego okresu do ustalenia wysokości kapitału niż ten określony w ustawie emerytalnej. Najprostszym rozwiązaniem byłoby zmienić art. 174 ust. 3, wykreślając zastrzeżenie dotyczące okresu od 1 stycznia 1980 r. do 31 grudnia 1998 r.

– W to miejsce należy wpisać, że ubezpieczony ma możliwość wskazania kolejnych 10 lat kalendarzowych przypadających przed 31 grudnia 1998 r. – mówi Przemysław Stobiński.

W innym przypadku osoby będące w podobnej sytuacji jak ubezpieczona z Białegostoku, chcąc zwiększyć swoją emeryturę o składki faktycznie zapłacone przez pracodawcę, będą musiały dochodzić swoich praw w Trybunale Konstytucyjnym lub przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.