Państwowa Inspekcja Pracy sprawdza, czy firmy nie wprowadzają fałszywych danych do elektronicznych programów płacowo-kadrowych. Pracodawcy grożą za to grzywna i więzienie.
Prowadzenie podwójnej ewidencji czasu pracy może drogo kosztować firmy, które w nieuczciwy sposób chcą obniżyć koszty pracy. Przekonał się o tym właściciel zakładu produkcji drzewnej z województwa warmińsko-mazurskiego.
Kontrola przeprowadzona w jego firmie wykazała, że pracodawca prowadził dwie listy obecności pracowników. Oficjalna wykazywała pracę od poniedziałku do piątku, po osiem godzin dziennie – od godziny 6 do 14 i od 14 do 22. Wynikało z niej też, że pracownicy mają wolne soboty. Lista nieformalna wskazywała natomiast, że podwładni faktycznie wykonywali pracę od godziny 6 do 15 i od 15 do 24 w dni powszednie oraz w soboty. Do programu kadrowo-płacowego wprowadzana była fikcyjna liczba godzin. To na tej podstawie naliczane były między innymi składki na ubezpieczenie społeczne oraz podatki.
Inspektor pracy z okręgowego inspektoratu w Olsztynie skierował w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 219 kodeksu karnego.
– Na jego podstawie może być nałożona kara za prowadzenie podwójnej ewidencji czasu pracy – tłumaczy Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski, Stefański Adwokaci.
Tłumaczy, że podlega karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch pracodawca, który narusza przepisy o ubezpieczeniach społecznych. Naruszeniem prawa jest niezgłaszanie – nawet za zgodą zainteresowanego – wymaganych danych albo zgłaszanie nieprawdziwych informacji. Dotyczy to sytuacji, gdy fałszerstwo ma wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość.
W omawianej sprawie na pracodawcę już została nałożona grzywna za inne nieprawidłowości dotyczące czasu pracy. Kontrola wykazała między innymi, że w 2010 roku pracodawca nie wypłacił 299 pracownikom dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, a w marcu 2011 roku 49 osób wykonywało pracę bez zachowania 11-godzinnego odpoczynku dobowego.
Pracodawca przyznał się do popełnienia tych wykroczeń oraz wyraził zgodę na skazanie go za zarzucane czyny bez przeprowadzenia rozprawy i wymierzenie kary grzywny w wysokości 12 tys. zł.