Nawet 10 tys. zł kary finansowej z tytułu odpowiedzialności zawodowej będzie można nałożyć na pielęgniarkę i położną - takie rozwiązanie znalazło się w rządowym projekcie ustawy o samorządzie pielęgniarskim. W środę w Sejmie projekt poparły kluby: PO, PiS, SLD, PSL i PJN.

Do katalogu kar wpisano: upomnienie, naganę, karę pieniężną oraz pozbawienie prawa wykonywania zawodu. Kara pieniężna do 10 tys. zł miałaby być przeznaczana na cel społeczny związany z ochroną zdrowia. Jak zaznaczyło Ministerstwo Zdrowia, dzięki powiększeniu katalogu kar nie będzie musiała być ona sprowadzana do najsurowszego wymiaru - ograniczenia prawa do wykonywania zawodu.

Zgodnie z zapisami, sprawy w zakresie odpowiedzialności zawodowej będą rozpoznawały okręgowe sądy pielęgniarek i położnych oraz Naczelny Sąd Pielęgniarek i Położnych.

Podczas prac nad projektem Komisja Zdrowia zaproponowała zapis, że pielęgniarka, która utraciła prawo wykonywania zawodu, będzie mogła ubiegać się o ponowny wpis na listę osób wykonujących zawód 10 lat po uprawomocnieniu się orzeczenia.

Wprowadzenie tego zapisu ma związek z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z października ubiegłego roku. TK orzekł wówczas, że dożywotnie usunięcie z powodów dyscyplinarnych z samorządu zawodowego, "bez prawa ubiegania się o ponowny wpis" na listę osób wykonujących ten zawód, jest niezgodne z konstytucją.

Zgodnie z ustawą przynależność do samorządu jest obowiązkowa. W projekcie doprecyzowano też kompetencje samorządu - Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych oraz okręgowych izb pielęgniarek i położnych. Określono, że kadencja organów izb trwa cztery lata.

Minister zdrowia będzie mógł zaskarżyć do Sądu Najwyższego (pod zarzutem niezgodności z prawem) uchwałę organu izby w ciągu trzech miesięcy od dnia jej otrzymania.

Janina Okrągły (PO) poinformowała w środę, że jej klub zgłosił do projektu sześć poprawek - cztery doprecyzowujące i dwie dotyczące wyborów do samorządów pielęgniarek i położnych. W związku z tym projekt został skierowany do Komisji Zdrowia.

Elżbieta Streker-Dembińska (SLD) oceniła, że dzięki nowym przepisom samorządy będą dobrze zarządzane, a nowe rozwiązania spełniają postulaty środowiska. Zdaniem Mariana Starownika (PSL) doprecyzowanie przepisów dotyczących kadencyjności izb daje gwarancje na sprawne i bezkonfliktowe wykonywanie przez nie zadań.

Poparcie dla projektu zadeklarowała w imieniu klubu PiS Daniela Chrapkiewicz, a w imieniu klubu PJN Andrzej Sośnierz.