Największe szanse na znalezienie pracy mają robotnicy i kierowcy oraz specjaliści od finansów i zarządzania. Poszukiwani są też lekarze oraz nauczyciele.
Studenci studiów ekonomicznych oraz z zakresu administracji są najbardziej narażeni na bezrobocie – to wynik zaprezentowanych w czwartek największych badań rynku pracy, jakie wspólnie z Uniwersytetem Jagiellońskim przeprowadziła Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
Znaleźć pracę jest trudno także po pedagogice oraz naukach społecznych. Z wyników badań wynika ponadto, że Polacy niezbyt chętnie podejmują trud dodatkowych szkoleń. W ciągu ostatniego roku zrobiło to jedynie 4,2 proc. dorosłych, w 2009 r. było to 4,7 proc. Chęci do podnoszenia kwalifikacji nie wykazują nawet osoby bezrobotne z najniższym wykształceniem i kwalifikacjami.
Z raportu wynika też, że największe szanse na znalezienie pracy mają robotnicy i kierowcy oraz specjaliści od finansów i zarządzania. Poszukiwani są też lekarze oraz nauczyciele.
Nadpodaż pracowników zaobserwował sektor handlowy. Jest też zbyt wielu pracowników biurowych. Pracodawcy narzekają na brak kompetentnych pracowników do kierowania usługami turystycznymi, specjalistów od zarządzania czy techników informatyków.