Rzecznik praw absolwenta zajmie się lepszym dostosowaniem oferty dydaktycznej szkół wyższych do potrzeb rynku pracy. Nie pomoże absolwentowi, który został przez uczelnię oszukany albo gdy uczelnia nie chce mu wypłacić zaległych stypendiów.
Reforma szkolnictwa powołuje nową instytucję – rzecznika praw absolwenta. Tak wynika z nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. nr 164, poz. 1365 z późn. zm.), która wejdzie w życie 1 października.
– Będzie on proponował konkretne zmiany w programach dydaktycznych pozwalające absolwentom na ofertę kształcenia bardziej dopasowaną do ich oczekiwań i potrzeb pracodawców – tłumaczy Bartosz Loba, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Resort nauki wyjaśnia, że rzecznik zajmie się również walką z barierami w dostępie do wykonywania zawodu zgodnego z kierunkiem studiów absolwenta. W tym celu będzie analizował ich sytuację na rynku pracy i dostępność do określonych zawodów. Swoje wnioski przedstawi Radzie Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz ministrowi nauki. Rada, która odpowiada za standardy kształcenia, zgłosi uwagi rzecznika uczelniom. W zasadzie na tym jego rola się kończy. Wbrew nazwie nie będzie on chronił żadnych praw absolwentów. Nie pomoże również w rozstrzygnięciu sporu ze szkołą wyższą.
– Mamy przykłady absolwentów, którzy mają niedokończone sprawy z uczelnią. Nie mają gdzie zwrócić się o pomoc – mówi Dominika Kita, przewodnicząca Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej.
Dotyczą one np. niewypłacenia zaległego stypendium czy naliczenia za wysokiego czesnego.