W przyszłości wyższe emerytury dostaną osoby pracujące w krótkich okresach przed 1999 rokiem.
Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przewiduje on m.in. zmianę warunków uzyskiwania prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.
Osoby o długim stażu ubezpieczeniowym otrzymają rentę, jeśli będą miały długie ubezpieczenie składkowe: kobiety – 30-letnie, a mężczyźni – 35-letnie. Obecnie muszą legitymować się 5-letnim okresem ubezpieczenia w ciągu 10 lat, licząc od dnia złożenia wniosku o rentę.
Projekt ustawy umożliwi także obliczanie wysokości kapitału początkowego osobom, które przed wejściem w życie reformy emerytalnej pracowały krócej niż 6 miesięcy. Obecnie ZUS odmawia ustalania wysokości tego kapitału, tłumacząc, że nie ma podstaw liczenia stażu ubezpieczeniowego w dniach.
W efekcie tego osoby rozpoczynające pracę bezpośrednio po studiach, za które pracodawcy zapłacili w przeszłości składki, nie mogły mieć ustalonego kapitału początkowego za faktyczny okres podlegania ubezpieczeniom. Jak udało nam się ustalić, dzięki zmianie wysokość łącznego kapitału emerytalnego będącego podstawą do obliczenia emerytury wzrośnie nawet o blisko 20 tys. zł (w przypadku osoby zarabiającej poniżej przeciętnego wynagrodzenia).
Projekt przewiduje także, iż zainteresowani z przyczyn całkowicie od siebie niezależnych będą mogli złożyć wniosek o zasiłek pogrzebowy w ciągu roku, licząc od dnia pogrzebu, a nie zgonu bliskiej osoby.