Matka, która składa wniosek o zasiłek na dziecko, ale nie ma orzeczonego rozwodu z mężem, musi podać gminie jego dochody, nawet gdy drugim rodzicem dziecka jest jej nowy partner.
Świadczenia rodzinne są przyznawane rodzicom, którzy spełniają kryterium dochodowe wynoszące 504 zł w przeliczeniu na osobę w rodzinie lub 583 zł, gdy w rodzinie jest niepełnosprawne dziecko. Gmina, która sprawdza, czy kryterium nie jest przekroczone, bierze pod uwagę dochody osiągane przez wszystkich członków rodziny.
O tym, kto do niej jest zaliczany, wskazuje art. 3 pkt 16 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.). Zgodnie z nim członkami rodziny są m.in.: małżonkowie, rodzice dzieci oraz pozostające na ich utrzymaniu dzieci do ukończenia 25 lat.
– Przyjęcie takiej definicji rodziny powoduje, że jeżeli jeden z małżonków nie ma rozwodu, a zakłada nową rodzinę i ma dziecko z nowym partnerem, to do dochodu rodziny zalicza się też dochody jego współmałżonka – mówi Elwira Kochanowska-Pięciak, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie.
W takiej sytuacji znajdował się też ojciec, który składał w gminie wniosek o zasiłek na dziecko. Ponieważ nie miał orzeczonego rozwodu ze swoją żoną, a matką dziecka jest jego obecna partnerka, gmina zaliczyła do dochodu rodziny dochody osiągnięte przez rodziców dziecka oraz dochody żony ojca dziecka.
Z powodu przekroczenia kryterium dochodowego rodzic otrzymał decyzję odmowną, ale odwołał się od niej do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Gliwicach. Argumentował, że dochody jego żony nie powinny być liczone, bo mimo braku rozwodu ma z nią ustaloną od wielu lat rozdzielność majątkową i nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego.
Rodzic dodał też, że jego żona jest osobą obcą dla jego dziecka i nie ma w stosunku do niej żadnych praw i obowiązków.
Skarga rodzica została jednak odrzucona przez WSA w wyroku z 9 maja 2011 r. (IV SA/Gl 430/10). Sąd orzekł, że ustawa o świadczeniach rodzinnych, określając pojęcie rodziny, uwzględnia status prawny, a nie faktyczny lub przesłankę wspólnego gospodarowania.
Jego zdaniem podnoszone przez rodzica argumenty co do faktycznych relacji jego i żony oraz żony i córki dla potrzeb ustalenia prawa do zasiłku rodzinnego nie mają znaczenia, bo liczy się status prawny skarżącego, który jest małżonkiem.