Jeśli działacz związkowy zatrudniony na czas określony zostanie zwolniony z naruszeniem prawa, będzie mógł wybrać odszkodowanie lub przywrócenie do pracy. Ostatecznie zdecyduje o tym sąd.
Dziś w Sejmie odbędzie się głosowanie nad przyjęciem senackiego projektu nowelizacji kodeksu pracy. Wczoraj w trakcie jego drugiego czytania zyskał akceptację wszystkich klubów poselskich. Zgodnie z tymi zmianami firma, która zwolni pracownika – działacza związkowego zatrudnionego na czas określony z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę, będzie musiała mu wypłacić odszkodowanie albo przywrócić do pracy. Obecnie sąd może nakazać pracodawcy jedynie wypłatę odszkodowania w maksymalnej wysokości do trzech pensji.
– Możliwość przywracania do pracy za bezprawne zwolnienie powinni mieć wszyscy pracownicy zatrudnienia na umowach okresowych, a nie tylko ci wymienieni w kodeksie pracy, jak np. kobiety w ciąży – mówi Stanisław Szwed, poseł sprawozdawca.
Jego zdaniem Komisja Trójstronna powinna zająć się wypracowaniem zmian w tych zakresie.
Posłowie pytali też przedstawiciela rządu, jaka jest skala bezprawnych zwolnień związkowców.
– Takie nieprawidłowości nasilają się w firmach, gdzie zakładane są nowe związki zawodowe, a pracodawcy nie chcą do tego dopuścić – mówi Jarosław Duda, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Przygotowana nowelizacja to efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 12 lipca 2010 r. (P 4/10, Dz.U. 135 poz. 912).