- Zmniejszająca się stopa bezrobocia, co widać w stosunku do danych z marca, to dobra i oczekiwana wiadomość, świadcząca o postępującej stabilizacji polskiej gospodarki. Przy okazji ujawnia się także zjawisko sezonowości - mówi r Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową o danych GUS:

"Chodzi o to, że na dobre ruszyły już roboty zawieszone w okresie zimy np. w budownictwie. Poza tym w kwietniu była Wielkanoc, więc wpłynęło na to także zwiększenie zatrudnienia np. w handlu.

Sądzę, że polepszenie sytuacji wynika z tego, że powstają nowe miejsca pracy, gdyż chyba nie wpłynęło na to otwarcie granicy z Niemcami dla polskich pracowników.

Jeśli chodzi o wzrost sprzedaży detalicznej w kwietniu, to sądzę, że to przede wszystkim efekt zakupów przedświątecznych. Do tego wskaźnika nie przywiązuję większej wagi, gdyż est on może nie tyle najmniej wiarygodny, ile najtrudniejszy do obliczenia. Te dane zazwyczaj potem mają się nijak w stosunku do wzrostu spożycia, więc jest to mniej istotne; ale dobrze, że sprzedaż wzrasta, bo to znaczy, że nasza sytuacja gospodarcza jest mocno stabilna".