Emeryci łączący wykonywanie pracy zawodowej z pobieraniem świadczenia z ZUS będą musieli albo się zwolnić z pracy, albo zrezygnować z pobierania emerytury. Jeśli wybiorą pracę, w przyszłości mogą otrzymać wyższą emeryturę.
Dzisiaj w czasie posiedzenia sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny odbędzie się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (druk 3898). Zgodnie z nią osoby uprawnione obecnie do równoczesnego pobierania emerytury oraz kontynuowania zatrudnienia u tego samego pracodawcy będą mogły skorzystać ze specjalnych rozwiązań. Warunkiem jest rezygnacja ze świadczenia od 1 października. Takie osoby dopiero po 30 miesiącach pracy będą miały prawo do ponownego ustalenia wysokości emerytury na podstawie nowej kwoty bazowej i podstawy wymiaru obowiązującej w dniu odwieszenia emerytury. Zdaniem Ireny Wóycickiej, minister w Kancelarii Prezydenta RP, takie rozwiązanie spowoduje, że osoby te otrzymają wyższe świadczenie.
Według Wiesławy Taranowskiej, wiceprzewodniczącej OPZZ, taka propozycja jest kuriozalna.
– Emeryci muszą podjąć decyzję na podstawie niepewnych przesłanek, rezygnując ze świadczenia, które już mają wyliczone – mówi.
Prezydencki projekt zakłada także, że nadal będzie obowiązywać art. 6 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 257, poz. 1726). Przepis ten zakłada, że ZUS zawiesi wypłatę emerytury bez względu na wysokość przychodu, jeśli świadczeniobiorca do końca września tego roku nie rozwiąże stosunku pracy z dotychczasowym pracodawcą. To także budzi niezadowolenie.
– Jutro w czasie pierwszego czytania zgłoszę poprawkę znoszącą obowiązek zwolnienia się z pracy przez osoby mające już prawo do świadczenia – mówi Joanna Kluzik – Rostkowska, wiceprzewodnicząca tej sejmowej komisji.