Ugoda zawarta przed sądem nie musi zamykać pracownikowi drogi do dochodzenia innych roszczeń w przyszłości.
Pracownik odwołał się od wypowiedzenia umowy o pracę. Przed sądem strony zadeklarowały gotowość zawarcia ugody zmieniającej sposób rozwiązania umowy na porozumienie stron. Podwładny miał otrzymać określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia jego żądaniom pod warunkiem zrzeczenia się wobec pracodawcy wszelkich innych roszczeń. Po upływie czterech miesięcy od zawarcia ugody pracownik ustalił, że pracodawca powinien zapłacić mu jeszcze wynagrodzenie za godziny nadliczbowe w kwocie większej niż uzgodniona w ugodzie.
W opisanej sytuacji pracownik może skutecznie domagać się zasądzenia odpowiedniej kwoty, gdyż zrzeczenie się roszczeń określone w uprzednio zawartej ugodzie nie obejmuje możliwości rezygnacji z wynagrodzenia za pracę. Tego prawa, zgodnie z art. 84 kodeksu pracy, pracownik nie może się zrzec.
Sąd pracy może podejmować czynności zmierzające do nakłonienia stron do pojednania i zawarcia ugody. Musi jednak przy tym czuwać, aby treść ugody była zgodna z prawem, zasadami współżycia społecznego, nie zmierzała do obejścia prawa oraz nie naruszała słusznego interesu pracownika. Rozwiązując w drodze ugody sądowej (ale także pozasądowej) spór pracowniczy, strony z reguły ustanawiają klauzulę o zrzeczeniu się wzajemnych roszczeń nieobjętych sporem i zobowiązaniu się do ich niedochodzenia przed sądem w przyszłości. Co do zasady takie postanowienie jest dopuszczalne, pod warunkiem że w ten sposób nie nastąpi deklaracja zrzeczenia się prawa, z którego z mocy ustawy nie można zrezygnować. Taki zakaz dotyczy np. prawa do urlopu wypoczynkowego lub wynagrodzenia za pracę.
W trakcie negocjacji pracownik nie zawsze musi zdawać sobie sprawę ze wszystkich roszczeń, które ma wobec pracodawcy. Jeżeli jednak po zawarciu ugody, tak jak miało to miejsce w opisanym przypadku, a nawet po rozwiązaniu stosunku pracy, dojdzie on do przekonania, że należy mu się jeszcze zaległe wynagrodzenie, to o ile nie upłynie termin przedawnienia dochodzenia roszczeń (zazwyczaj trzy lata od wymagalności), pomimo złożenia deklaracji o zrzeczeniu się wszelkich innych roszczeń może skutecznie domagać się zapłaty należnej pensji.
3 lata wynosi okres przedawnienia roszczeń ze stosunku pracy
Podstawa prawna
Art. 84 i 300 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 z późn. zm.).
Art. 10, 223 par. 2 i art. 469 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 69, poz. 593 z późn. zm.).