Związkowcy ze służb mundurowych bronią odrębnego systemu, ale są gotowi pójść na ustępstwa. Zgodzą się na 25-letni staż pracy konieczny do przejścia na emeryturę, jeśli rząd zaaprobuje, że prawo do emerytury będzie przysługiwać po ukończeniu 50 lat.

Kto kogo straszy?

Na razie związkowcy podbijają piłeczkę. Dziś wyślą do Donalda Tuska ostrą odpowiedź na ostatnią prezentację Rady Gospodarczej przy premierze, która nie pozostawia suchej nitki na obecnym systemie emerytur mundurowych.
W liście do szefa rządu Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych przekonuje, że służby w tych formacjach nie można traktować jak innych zawodów, bo są obarczone dużo wyższym ryzykiem.
„Wzrasta ono na skutek niewystarczającego wyszkolenia, na którym państwo polskie nieustannie oszczędza. Przykładem są policjanci, których wysyła się do walki z bandytami zaledwie po kilkumiesięcznym szkoleniu, na którym ledwo kilka razy uczestniczyli w zajęciach strzeleckich i trzymali broń w ręce” – czytamy w liście do Tuska.
Rada Gospodarcza przy premierze opowiada się za włączeniem funkcjonariuszy do powszechnego systemu emerytalnego. Ten pomysł oburza związkowców. – Nie damy się zastraszyć ministrom Rostowskiemu i Boniemu, którzy po czterech miesiącach rozmów i ustaleń stawiają nas pod ścianą – mówi Andrzej Szary z NSZZ Policjantów. Ale podkreśla: dopóki siedzimy przy stole, możemy negocjować.
A na tym stole na razie jest propozycja rządowa. Punktami spornymi między związkowcami a władzą są przede wszystkim staż służby i wiek, uprawniające do przejścia na emeryturę. Rząd proponuje odpowiednio 25 i 55 lat. Związkowcy do tej pory domagali się, by było to 20 i 50 lat dla osób, które dopiero zaczną służbę.
W obecnym systemie funkcjonariusze mogą przechodzić na emeryturę po 15 latach służby. Ale jak wynika z informacji „DGP”, już jutro może dojść do kompromisu.
Związkowcy mogą przystać na propozycję 25-letniego stażu pracy, jeśli rząd ustąpi w sprawie wieku. – 55 lat jest absolutnie nie do przyjęcia. Strażak, który ma 55 lat, nie będzie biegał po drabinie, żeby ugasić pożar. Albo dzwonią do mnie żołnierze i mówią, że w tym wieku nie będą jeździć na misje do Afganistanu – mówi „DGP” Antoni Duda, szef FZZSM.

Szukają sprzymierzeńców

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki, który ze strony rządu negocjuje zmiany, nie chce mówić o polach kompromisu przed spotkaniem. – Te kwestie będą rozstrzygane na posiedzeniu zespołu 19 maja – przekazuje nam jego stanowisko Małgorzata Woźniak z MSWiA. A decyzje co do losów założeń do ustawy mają zapaść tydzień później.
Donald Tusk zapowiedział reformę systemu jeszcze przed wyborami i zapewnił, że liczy na porozumienie. Tyle że związkowcy sojusznika szukają w PSL.
Premier może za to liczyć w tej sprawie na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Dzisiaj w Pałacu Prezydenckim odbędzie się ekspercka debata na temat powszechnego systemu emerytalnego. O mundurówkach dyskusji nie będzie. – Konieczność zmian jest oczywista, ale ich przygotowanie i ocena, jak to robić, to już domena rządu. Prezydent nie będzie w to ingerować, ale na pewno oceni ustawę, po tym jak przejdzie proces legislacyjny – mówi „DGP” minister w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka.
Zgodnie z obecnym systemem funkcjonariusze służb mundurowych mogą przechodzić na emeryturę po 15 latach służby, bez względu na wiek.