W ramach robót publicznych gminy mogą zatrudniać bezrobotnych, których urzędom pracy jest szczególnie trudno zaktywizować. W tym celu muszą zawrzeć odpowiednią umowę ze starostą.
Jedną z form aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy są roboty publiczne. Dotyczą one osób długotrwale przebywających bez pracy (powyżej 12 miesięcy w ewidencji osób bezrobotnych) lub po zakończeniu realizacji kontraktu socjalnego.
Mogą być na nie skierowane również osoby po 50. roku życia, bez kwalifikacji zawodowych, bez doświadczenia zawodowego lub bez wykształcenia średniego oraz takie, które zakończyły odbywanie kary pozbawienia wolności.
W robotach publicznych mogą brać udział również kobiety, które nie podjęły zatrudnienia po urodzeniu dziecka lub samotnie wychowują dziecko do 18. roku życia, a także osoby niepełnosprawne.

Gmina odpowiada

Organizatorem robót jest gmina lub organizacja pozarządowa statutowo zajmująca się problematyką ochrony środowiska, kultury, oświaty, kultury fizycznej i turystyki, opieki zdrowotnej, bezrobocia oraz pomocy społecznej, a także spółki wodne i ich związki. W ramach tej formy aktywizacji zawodowej określone firmy zatrudniają do sześciu miesięcy osoby bezrobotne, które swoją pracą na rzecz społeczności lokalnej osiągają korzyści zarówno finansowe, jak i społeczne (unikają bezrobocia długookresowego).
– Pracodawca, zapewniając im pracę, ponosi pewne koszty. Zatrudniając osoby w ramach robót publicznych, otrzymuje ze środków Funduszu Pracy z powiatowego urzędu pracy refundację kosztów w wysokości do 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia – mówi Jolanta Babiarczuk z Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) w Poznaniu.

Pensje z funduszu

Roboty publiczne odbywają się na podstawie umowy między starostą a organizatorem robót, czyli na przykład gminą (ewentualnie wskazaną przez gminę firmą, w której będą wykonywane roboty publiczne). W przypadku gdy organizatorowi robót publicznych zostanie przyznana zaliczka ze środków Funduszu Pracy na poczet wypłat wynagrodzeń oraz opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne, to umowa powinna określić termin przekazania zaliczki. Nie może on być jednak wcześniejszy niż pięć dni przed terminem płatności, na który jest przyznana, umożliwiając terminową wypłatę wynagrodzeń bezrobotnym i opłacenie składek na ubezpieczenia społeczne.
– Zaliczka nie może przekroczyć należnej organizatorowi robót publicznych kwoty podlegającej refundacji za dany miesiąc wynagrodzeń i składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu zatrudnienia bezrobotnych – mówi Lech Antkowiak, zastępca dyrektora Urzędu Pracy m.st. Warszawy.
Kiedy gmina zwróci refundację
Gmina będzie musiała zwrócić otrzymaną refundację wraz z odsetkami ustawowymi naliczonymi w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania starosty w przypadku:
● złożenia niezgodnego z prawdą oświadczenia, że pracodawca przez nią wskazany nie jest w złej sytuacji ekonomicznej,
● niedotrzymania warunku dotyczącego okresu zatrudnienia pracowników, czyli przez pół roku.