Aby osoby niepełnosprawne mogły żyć godnie i aktywnie, trzeba zapewnić im dostęp do rożnego rodzaju urządzeń i technologii wspierających - mówili przedstawiciele szwedzkiego rządu na konferencji, która odbywa się w czwartek w Belwederze.

W czwartek w całej Europie obchodzony jest Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych. Z tej okazji rzecznik praw dziecka Marek Michalak we współpracy z Ambasadą Szwecji w Warszawie i Stowarzyszeniem Przyjaciół Integracji zorganizował konferencję "O godność dziecka z niepełnosprawnością". Wzięły w niej udział m.in. Jej Królewska Mość Sylwia, Królowa Szwecji oraz Małżonka Prezydenta Anna Komorowska.

Michalak podkreślał, jak wielki wkład w formułowanie praw dziecka mieli "wielcy obrońcy i rzecznicy praw dziecka: Ellen Key, znana szwedzka pedagog, pisarka, publicystka oraz Janusz Korczak". Królowa Sylwia mówiła, że słyszała o Polaku, który walczył o prawa dzieci, choć dotychczas nie znała jego nazwiska i wyraziła zadowolenie, że wreszcie dowiedziała się o nim czegoś więcej.

"Wraz z demokratyzacją życia w naszym kraju znacznie poszerzyła się otwartość na odmienność, zmiana ta obejmuje także stosunek do osób niepełnosprawnych" - mówiła Komorowska. Podkreśliła, że zawdzięczamy to m.in. wieloletniej pracy licznych organizacji pozarządowych. Zwróciła uwagę, że stale rośnie liczba szkół i przedszkoli integracyjnych, w których dzieci niepełnosprawne mogą uczyć się i rozwijać w gronie swoich rówieśników, a dzieci zdrowe uczą się otwartości i tolerancji. Wyraziła przekonanie, że w obecnym klimacie społecznym będą pojawiać się stale nowe inicjatywy. Wyraziła nadzieję, na rychłą likwidację barier społecznych, mentalnych i ekonomicznych, które stoją na drodze do pełnej integracji

"Gdy mówimy o dyskryminacji niepełnosprawnych, często problem niepełnosprawnych dzieci nam umyka. A dyskryminacja dzieci, to nie to samo co dyskryminacja dorosłych. Dyskryminacja dzieci ma cechy szczególne - to zabieranie szans rozwojowych najmłodszym" - mówił Michalak.

"Dzieci nie są w stanie upomnieć się o swoje prawa i potrzeby, jeśli w ich otoczeniu nie ma osób, które staną za nimi murem. Dzieci z niepełnosprawnością nie tylko ze względu na swój wiek i swoją niedojrzałość mają utrudnione możliwości ochrony swoich praw. Ale to nie znaczy, że są gorsze, albo że nie przysługują im te same prawa, co ich zdrowym rówieśnikom" - podkreślił RPD.

"Godność przejawia się w prosty sposób i przekłada na nasze życie: osoby niepełnosprawne i ich rodziny nie chcą być wykluczane i dyskryminowane, chcemy, żeby nasze potrzeby były brane pod uwagę w każdej z dziedzin życie. Przed nami jeszcze długa droga" - mówił prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji Piotr Pawłowski.

Wspominał, że gdy 29 lat temu, kiedy zaczął jeździć na wózku, najgorsze dla niego było to, że został odizolowany od rówieśników. "Zostałem włożony w system edukacyjny, który wyeliminował kontakt z moimi rówieśnikami - zafundowano mi indywidualne nauczanie i wszystko skupiło się w moim domu. Nie mając kontaktu z rówieśnikami, przestaje się właściwie funkcjonować. Dopiero na studiach uczyłem się na nowo funkcjonować z rówieśnikami. Dziś jest inaczej, powstają szkoły, przedszkola integracyjne, z oddziałami integracyjnymi. Chcemy, żeby każdy, mimo niepełnosprawności, mógł uczestniczyć we wszystkim, co oferuje świat" - mówił Pawłowski.

Podkreślił jednak, że osoby niepełnosprawne wciąż napotykają na liczne bariery w codziennym życiu. Jako przykład podał trwający spis powszechny - w internetowym spisie nie mogą wziąć udział osoby niewidome, czy niekorzystające z myszki.

"Dużo się buduje, modernizuje, ale wciąż czegoś brakuje, żeby wszystkie nowe obiekty były przystosowane do potrzeb wszystkich tych, którzy będą z nich korzystać. Jestem daleki od tego, żeby wprowadzać sankcje. Ale czy sankcje nie są konieczne, by wyegzekwować przepisy? Czy jesteśmy w stanie walczyć z barierami, które są w naszych głowach i sercach?" - pytał Pawłowski. Przypomniał, że walka z nieuprawnionym parkowaniem na miejscach dla niepełnosprawnych stała się skuteczniejsza dopiero, gdy podwyższono mandaty.

Uczestnicy konferencji mieli okazję zapoznać się ze szwedzkimi doświadczeniami w tej materii. Dyrektor Szwedzkiego Instytutu Technologii Wspierającej SIAT Jan Groenlund przekonywał, że podstawowym warunkiem, żeby osoby niepełnosprawne mogły żyć godnie i aktywnie, jest dostęp do różnego rodzaju urządzeń i technologii wspierających. Jak mówił, w Szwecji rady gminne mają obowiązek, aby ten dostęp zapewnić, wymagana jest na to recepta od specjalisty.

"To dobra inwestycja dla społeczeństwa. Niepełnosprawne dzieci i młodzież są w stanie rozwijać swój potencjał, jeśli będą miały zapewnione odpowiednie wsparcie" - przekonywał. Podkreślał, że powinny stymulować rozwój kompetencji społecznych i mobilność przy pomocy odpowiednich urządzeń. Zaznaczył, że wszystkie te urządzenia, które zapewniane są szwedzkim dzieciom, muszą atrakcyjnie wyglądać, być zgodne z najnowszymi trendami, żeby dziecko nie odstawało od rówieśników, powinna dawać możliwość personalizacji i rosnąć razem z użytkownikami.

W konferencji uczestniczą m.in. minister w Kancelarii Prezydenta prof. Irena Wóycicka, wiceminister pracy i polityki społecznej oraz pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda, pełnomocniczka rządu ds. Równego traktowania Elżbieta Radziszewska, wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński, przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny Sławomir Piechota, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych Marek Plura, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych obchodzony jest w krajach Unii Europejskiej od początku lat 90. W Polsce 5 maja ustanowiono także Dniem Godności Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie.