Studenci, którzy w październiku zaczną naukę na drugim kierunku na studiach dziennych na uczelni publicznej, za to nie zapłacą. Rok później już tak.
Mimo że nowelizacja prawa o szkolnictwie wyższym wejdzie w życie już w październiku, to zgodnie z jej przepisami odpłatność za drugi kierunek studiów zacznie obowiązywać rok później. Potwierdza to Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW). O tym jednak wciąż nie wszyscy studenci wiedzą. W efekcie są zdezorientowani, czy nie będą musieli płacić za kolejny kierunek już w październiku.
– Studenci i uczelnie mają rok na przygotowanie się do zmian w szkolnictwie wyższym, w tym również do wprowadzenia odpłatności za drugi kierunek – mówi Bartosz Loba z MNiSW.
Zgodnie z nowelizacją (czeka na publikację w Dzienniku Ustaw) każdy będzie mógł podjąć studia na drugim kierunku bezpłatnie. Ale po roku nauki jego wyniki zostaną sprawdzone. Jeśli nie spełni kryteriów potrzebnych do uzyskania stypendium rektora (które zastąpi stypendium naukowe) zwróci pieniądze za pierwszy rok kształcenia. Zapłaci też za każdy kolejny, jeśli zdecyduje się kontynuować studia.
Co więcej w tym roku ostatni raz będzie można podjąć bezpłatne studia na więcej niż dwóch kierunkach. Potem nawet dla najlepszych możliwość studiowania na kilku kierunkach będzie ograniczona do maksymalnie dwóch.
6 proc. studentów uczelni publicznych kształci się na drugim kierunku