Władze miejscowości, w których nie ma już nocnych przychodni, wzięły sprawy we własne ręce. Dogadują się z przychodniami i szpitalami w sprawie nowych filii placówek.
Sukcesem zakończyły się już rozmowy w sprawie utworzenia filii m.in. w Szczebrzeszynie, Bobolicach, Polanowie czy Nowogardzie. Najnowszy punkt, w Nowym Dworze Mazowieckim, ma ruszyć 4 maja. Dyskusje o tym trwają m.in. w Tychowie i Rejowcu Fabrycznym oraz kilkudziesięciu innych miejscowościach.
Wszystko dlatego, że po 1 marca tego roku ubyło punktów opieki nocnej i świątecznej opłacanych przez NFZ. W niektórych regionach nawet o połowę. W większości powiatów została zaledwie jedna czynna placówka tego typu. Co prawda z lepszą obsadą lekarską i pielęgniarską oraz aparaturą diagnostyczną, ale położona dalej od mieszkańców. To efekt zarządzenia prezesa NFZ, które zniosło rejonizację, ale także fikcyjne dyżury przychodni.
– Miało być wygodniej dla pacjenta, ale teraz nasi mieszkańcy muszą pokonać 20 km w jedną stronę, aby dostać się w nocy lub w święto do lekarza – mówi „DGP” Stanisław Bodys, burmistrz miasta Rejowiec Fabryczny i wiceszef Unii Miasteczek Polskich. Podkreśla, że chodzi nie o to, aby przychodnia była w każdej najmniejszej miejscowości, ale aby była bardziej dostępna dla mieszkańców.

NFZ nie przeszkadza

Utworzenie nowych „wieczorynek”, jak nazywane są otwarte w nocy przychodnie, umożliwiła zamiana stanowiska prezesa NFZ. Na koniec lutego, tuż przed wejściem w życie nowego zarządzenia, złagodził on przepisy dotyczące ich tworzenia. Był to efekt protestów zgłaszanych m.in. przez samorządy, które alarmowały, że pogorszy się dostępność opieki lekarskiej.
Przychodnie i szpitale, które dostały kontrakt, mogą więc otwierać filie placówek czy zlecać podwykonawstwo nocnej opieki medycznej. Niezależnie od tego wydatki funduszu nie ulegają zmianie, bo opłaty są ryczałtowe. Gminy, aby otworzyć punkt, oferują np. na promocyjnych zasadach lokale w gminnych przychodniach.
– Gdy samorządy i świadczeniodawca ustalą zasady współpracy, tak jak w Nowym Dworze, wyrażamy zgodę – mówi „DGP” Katarzyna Słodka, kierownik sekcji podstawowej opieki zdrowotnej NFZ na Mazowszu.
Dodaje, że dodatkowe miejsca opieki przybyły na przykład na Mazowszu – w Węgrowie i Siedlcach. Nowe placówki mają też powstawać w województwie lubelskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim czy pomorskim. – W najbliższym czasie mogą powstać dodatkowe miejsca udzielające nocą pomocy – mówi Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego oddziału NFZ.

Liczą się pieniądze

Ale nie zawsze przychodniom, szpitalom czy prywatnym firmom, które wygrały w NFZ kontrakt na opiekę nocną, kalkuluje się otwieranie filii lub dzielenie dochodem z podwykonawcami. Na utworzenie oddziału w Spale z powodów finansowych nie zgodziła się na przykład spółka OPC – była gotowa ustąpić, jeśli okoliczne gminy dofinansowałyby lekarskie dyżury. Nie ma też przełomu w rozmowach o podwykonawstwo w Żukowie. – Chcieliśmy, aby gminna przychodnia była podwykonawcą Centrum Medycznego Kaszuby w Kartuzach, ale na razie rozmowy nie przynoszą efektów – mówi „DGP” Mariola Łukaszewicz z Urzędu Gminy w Żukowie.