Koniec z darmowymi owocami w szkołach. Teraz uczniowie, aby zajadać się jabłkami czy gruszkami, będą musieli dwa razy w semestrze wysłuchać pogadanki o zdrowym żywieniu. Tak mówi nowe rozporządzenie MEN, określające zasady korzystania z programu „Owoce w szkole”.
Resort zachęca też dyrektorów szkół, by organizowali w ramach WF prace ogrodowe, a w ramach zajęć edukacji przyrodniczej wypady do zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego.
MEN asekuruje się, że musiało wydać to rozporządzenie, bo obligowała go do tego ustawa o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu, rynku suszu paszowego oraz rynków lnu i konopi uprawianych na włókno.
– Czekamy na rozporządzenie „Węgiel – owoc ciężkiej pracy górnika – paliwem ekologicznym w szkole” – szydzą nauczyciele.