Funkcjonariusze służb mundurowych będą nabywali uprawnienia emerytalne po 20 latach pracy, nie wcześniej jednak niż po ukończeniu 50 lat - to propozycja przedstawiona podczas środowego posiedzenia rządowo-związkowego zespołu ds. reformy emerytur mundurowych.

Poinformował o tym PAP przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda, potwierdzając wcześniejsze, nieoficjalne informacje w tej sprawie.

Obecnie na emeryturę można przejść po 15 latach pracy w służbach mundurowych bez względu na wiek. Zmienić się ma także algorytm, według którego obliczane są emerytury. Nowe zasady mają objąć osoby wstępujące do służby od 1 stycznia 2012 r. Pozostali będą mogli wybrać między starym a nowym systemem.

"Takie propozycje zarekomendował głównemu zespołowi jeden z sześciu podzespołów, które opracowują szczegóły reformy" - powiedział PAP Duda.

Wszystkie propozycje zmian w systemie emerytur mundurowych mają być przedstawione do końca kwietnia głównemu zespołowi zajmującemu się tą reformą. Wcześniej zapowiadano, że odbędzie się to jeszcze w marcu. Nad szczegółami planowanych zmian od końca stycznia pracuje sześć podzespołów tematycznych, w skład których wchodzą przedstawiciele rządu i związków zawodowych.

Emerytura mundurowa zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych

Emerytura mundurowa zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi ona 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.

Do zakończenia aktywności zawodowej po 15 latach pracy mają prawo funkcjonariusze: policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej.

Od lat pojawiają się głosy, że przywileje emerytalne służb mundurowych wymagają przebudowy, bo funkcjonariusze przechodząc na emeryturę po 15 latach, zatrudniają się np. w firmach ochroniarskich. Ponadto krytykowano fakt, że przywileje dotyczą zarówno funkcjonariuszy operacyjnych, m.in. antyterrorystów, którzy narażeni są na stres, jak i tych, którzy większość czasu pracują za biurkiem.