Rządowy projekt ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania systemu emerytalnego nie stanowi zagrożenia dla wysokości przyszłych emerytur - powiedział w środę w Sejmie Marek Borowski (SdPl) w czasie sejmowej debaty o emeryturach i OFE.

W Sejmie trwa debata nad rządowym projektem ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania systemu emerytalnego oraz projektem przygotowanym przez PiS.

Borowski podkreślił, że niektóre propozycje rządowe mają na celu wzrost stopy zastąpienia (relacji emerytury do ostatniej płacy).

"Prognozowane zmiany demograficzne oddziałują negatywnie na wysokość przyszłych emerytur. Można je znacząco podwyższyć, co wymaga różnych zgodnych działań rządu i odpowiedzialnej opozycji" - zaznaczył. Jak wyjaśnił, działania te powinny obejmować "politykę pronatalistyczną, szersze otwarcie drzwi dla imigracji zarobkowej, żeby było komu pracować, rozpropagowanie potrzeby indywidualnego oszczędzania emerytalnego".

"10 lat zmarnowaliśmy w tej sprawie. Gdyby w 1999 roku powiedziano publicznie, jasno, że stopa zastąpienia płac emeryturą będzie wynosiła 30 proc., to myślę, że więcej ludzi oszczędzałoby na tych kontach" - dodał.

Borowski zwrócił również uwagę na potrzebę stopniowego wydłużania wieku emerytalnego. Zaproponował, by politycy i ekonomiści zawiesili spór o to, jaka powinna być składka przekazywana do OFE. "Proponuję za trzy lata dokonać publicznej oceny sytuacji na rynkach kapitałowych, efektywności OFE, sytuacji finansów państwa i wtedy rozważyć możliwość zwiększenia części składki przekazywanej do OFE" - powiedział.

"To, że dążymy do zrównoważonego budżetu, do likwidacji deficytu budżetowego, jest w interesie również emerytur. Przestańmy mówić o łataniu, zasypywaniu dziury i takim chytrym przyglądaniu się rządowi, a co on też takiego podstępnego robi. Niczego podstępnego nie robi. Powinniśmy to zrobić i to jak najszybciej" - mówił.

Ocenił, że system ZUS-owski jest bezpieczny i daje gwarancję wypłat pod warunkiem, że gospodarka będzie bezpieczna i będzie się rozwijała.

Składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc.

Zgodnie z przyjętym przez rząd projektem zmian w systemie emerytalnym, składka do OFE zostanie zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., a potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Pozostała część składki, która zamiast do OFE zostanie przekazana do ZUS, trafi na specjalne indywidualne subkonta. Zasady dziedziczenia na subkontach w ZUS będą takie same jak w OFE. Środki te będą też waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i inflację. Rząd chce, by zmiany weszły w życie od 1 maja 2011 r.

Projekt klubu PiS przewiduje, że każdy wchodzący na rynek pracy będzie mógł zdecydować, czy powierzyć część pieniędzy OFE, czy przekazać pieniądze do ZUS i liczyć na wyższą emeryturę z I filaru. Dodatkowo ubezpieczony będzie mógł określić, jaką część składki ZUS odprowadzi do OFE: 2, 3, 4, 5, 6 czy 7,3 proc.