Otrzymałem wezwanie do sądu w charakterze świadek. Sprawa dotyczy innego pracownika, który został zwolniony i domaga się od mojego pracodawcy wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Poformowałem o tym pracodawcę, który powiedział, że nie zwolni mnie w tym celu z pracy, bo nie ma takiego obowiązku i zagroził, że jeżeli pójdę na rozprawę, to ukarze mnie karą porządkową. Jestem przekonany, że pracodawca chce w ten sposób wywrzeć na mnie presję, abym nie składał zeznań. Czy pracodawca ma prawo tak postąpić?

Stawiennictwo w sądzie i składanie zeznań przez osobę wezwaną w charakterze świadka jest obowiązkowe. Nikt nie ma prawa odmówić zeznań w charakterze świadka, z wyjątkiem małżonków stron, ich wstępnych (rodzice, dziadkowie itd.), zstępnych (dzieci, wnuki itd.) i rodzeństwa oraz powinowatych w tej samej linii lub stopniu (np. teść, teściowa), jak również osób pozostających ze stronami w stosunku przysposobienia. Za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd może bowiem wymierzyć świadkowi grzywnę w kwocie do 1 tysiąca złotych, po czym wzywa go powtórnie, a w razie ponownego niestawiennictwa skaże go na ponowną grzywnę i może zarządzić jego przymusowe sprowadzenie.
Konieczność stawiennictwa w sądzie w charakterze świadka stanowi przyczynę usprawiedliwiającą nieobecność pracownika w pracy. Dowodem usprawiedliwiającym taką nieobecność będzie w tym przypadku imienne wezwanie pracownika do osobistego stawienia się wystosowane przez sąd. Pracownik powinien uprzedzić pracodawcę o przyczynie i przewidywanym okresie nieobecności w pracy. Pracodawca jest natomiast zobowiązany zwolnić pracownika od pracy na czas niezbędny do stawienia się na wezwanie sądu. Ten niezbędny czas nie jest bliżej sprecyzowany w przepisach prawa i nie może być ściśle określony. W każdym wypadku jest odpowiednio dostosowany do sytuacji procesowej.
Generalnie usprawiedliwiona nieobecność pracownika w pracy z powodu konieczności stawiennictwa w sądzie nie może być przyczyną uzasadniającą zastosowanie wobec niego kary porządkowej. Stosownie bowiem do przepisu art. 108 i art. 111 k.p. przesłanką odpowiedzialności porządkowej jest wina pracownika i bezprawność jego zachowania, powodująca naruszenie obowiązków pracowniczych. Jedynie niewykonanie przez pracownika polecenia służbowego dotyczącego pracy może być zakwalifikowane jako naruszenie ustalonego porządku, o którym mowa w art. 108 par. 1 k.p. i może stanowić podstawę do wymierzenia pracownikowi kary porządkowej. W tym przypadku niewykonanie polecenia pracodawcy zakazujące udania się do sądu w celu złożenia zeznań nie może rodzić ujemnych konsekwencji wobec pracownika. Powinien on zatem przedłożyć pracodawcy wezwanie otrzymane z sądu i stawić się na rozprawie.
Warto także zaznaczyć, że zachowanie pracodawcy może zostać uznane za przestępstwo z art. 245 k.k., zgodnie z którym, kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym narusza jego nietykalność cielesną, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z 11 kwietnia 2001 r. (II Aka 65/01), wywieraniem wpływu za pomocą groźby bezprawnej lub przymusu będzie uniemożliwienie udziału w sprawie i złożenia wyjaśnień, zeznań albo przedstawienia opinii. Przestępne działanie może również polegać na wywieraniu drogą nacisku wpływu na treść zeznań.
ANDRZEJ MAREK
sędzia Sądu Okręgowego w Legnicy
PODSTAWA PRAWNA
Art. 261, art. 274 ustawy z 17 listopada 1964 r. Kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 z późn. zm.).
Par. 1, par. 3 i par. 6 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz.U. nr 60, poz. 281).