Uczniowie biorą korepetycje najczęściej z angielskiego i matematyki. Godzina nauki kosztuje średnio 29,47 zł. MEN nie ma pojęcia, jaka jest skala zjawiska, a Ministerstwo Finansów – ile zarabiają korepetytorzy.
Kilka miesięcy przed maturą biznes korepetycyjny kwitnie. Zarobki najlepszych nauczycieli w 2010 r. przekraczały 10 tys. zł miesięcznie, a największe żniwa mieli angliści – wynika z raportu serwisu eKorki.pl. W tym roku będzie podobnie.
Korepetycje z angielskiego brało niemal 22 proc. wszystkich, którzy się douczali. Za godzinę lekcyjną trzeba było średnio zapłacić 29,47 zł, ale najpopularniejsi nauczyciele brali i po 100 zł. Na drugim miejscu pod względem popularności była matematyka – wybierało ją 17,3 proc. uczniów. Jednak pod względem ceny drugie miejsce – po angielskim – zajmowała fizyka – jedna lekcja średnio kosztowała 29 zł.

75 zł za godzinę

Z danych serwisu eKorki.pl wynika także, że korepetycje najdroższe były na Mazowszu – średnio ponad 34 zł za godzinę. Na Pomorzu, w Wielkopolsce czy Małopolsce trzeba było zapłacić o 7 zł mniej. Najtańsze oferty dotyczyły woj. lubelskiego – 24 zł, czyli blisko o jedną trzecią mniej niż w woj. mazowieckim.
– Mój cykl douczania wynosi jeden rok szkolny – mówi anglista z Białegostoku. Tłumaczy, że inaczej straciłby markę. Obecnie gwarantuje bardzo dobrze zdaną maturę.
Korepetytorka z Warszawy uczniów przyjmuje głównie z polecenia. Płacą po 75 zł za godzinę. – Uczniów przyjmuję u siebie w domu od 7 – 8 rano do późnego wieczora – mówi nam nauczycielka języka angielskiego z Warszawy.

Nie wjedziemy do domu

Tajemnicą jest skala zjawiska. W bazie eKorki.pl w 2010 r. zarejestrowanych było 36 tys. korepetytorów. Rzeczywista liczba może być jednak kilkakrotnie wyższa, bo większość z nich nie ogłasza się wcale. Poza nauczycielami w ten sposób dorabiają dziesiątki tysięcy studentów. – Większość zajęć odbywa się w prywatnych mieszkaniach, w których nie możemy przeprowadzić kontroli skarbowej – przyznaje biuro prasowe resortu finansów.
Ministerstwo Edukacji Narodowej nie sprawdza, ilu uczniów korzysta z dodatkowych zajęć. – Ankiety nie będą miarodajne, bo wiele osób nie przyzna się do chodzenia na korepetycje – mówi Bożena Skomorowska z wydziału prasowego MEN. Poza tym do zbierania takich informacji potrzebna byłaby zmiana przepisów. – W świetle obecnych nie możemy nawet zbierać danych dotyczących choćby dysleksji uczniów – tłumaczy Skomorowska.



Legalizują interes

To może się zmienić. Rosnące zapotrzebowanie na zajęcia dodatkowe sprawia, że nauczyciele coraz częściej decydują się na legalną działalność.
– W naszej bazie zarejestrowanych jest 160 certyfikowanych nauczycieli, z których każdy ma podpisaną umowę i ubezpieczenie – mówi Max Ilmer z Uczymy24.pl.
Serwis umożliwia system korepetycji online. Uczeń wybiera przedmiot i korepetytora, z którym umawia się na wideokonferencję. Nauczyciele mają własne profile, na których uczniowie wystawiają im oceny i komentarze. Cena – od 6 do 10 zł za 15 min.
Mimo że firma działa dopiero od maja, z jej usług korzysta już niemal 5 tys. młodych ludzi, głównie maturzystów. – Co tydzień przybywa 30 – 40 osób – mówi Ilmer.
Z kolei firma Academi wysyła swoich pracowników (ok. 70 proc. z nich to nauczyciele) do domu ucznia. Do wyboru są dwa pakiety usług. Zajęcia standard prowadzą nauczyciele stażyści i kontraktowi w cenie 60 zł za godzinę. Zajęcia premium w cenie 69 zł prowadzą nauczyciele mianowani i dyplomowani – wśród nich także egzaminatorzy maturalni.
PRAWO
Kary za pracę na czarno
Konsekwencje prowadzenia niezarejestrowanej działalności gospodarczej określa kodeks wykroczeń i kodeks karny skarbowy. Pierwszy z nich określa działalność gospodarczą bez wymaganej rejestracji jako wykroczenie (art. 60 kodeksu wykroczeń), które podlega karze ograniczenia wolności (1 miesiąc) albo grzywny (od 20 do 5 tys. zł).
Z kolei art. 54 kodeksu skarbowego stanowi, że jeśli podatnik uchyla się od opodatkowania, nie ujawnia właściwemu organowi przedmiotu lub podstawy opodatkowania lub nie składa deklaracji, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych, karze pozbawienia wolności albo obu tym karom łącznie.
W przypadku wykrycia przez urząd skarbowy nieujawnionych dochodów określana jest wysokość zryczałtowanego podatku dochodowego. Zgodnie z art. 30 ust. 1 ustawy o podatkach od osób fizycznych jego wysokość ustalana jest w wysokości 75 proc. dochodu.