Na wspólnych zakupach sprzętu i leków publiczne placówki mogą zaoszczędzić setki milionów złotych rocznie. Ich dyrektorzy są jednak wobec nich nieufni.
Kolejny samorząd tworzy system grupowych zakupów dla szpitali i przychodni. Radni województwa wielkopolskiego zdecydowali w tym tygodniu o powołaniu specjalnej spółki Szpitale Wielkopolski, która ma kupować leki i sprzęt medyczny oraz zamawiać usługi budowlane dla 25 placówek medycznych. Liczą na oszczędności rzędu 5 – 15 proc.
Podobna spółka od ponad roku prowadzi zakupy dla szpitali marszałkowskich w województwie kujawsko-pomorskim, a grupowe zakupy organizowało też województwo śląskie. W prywatnych sieciach, np. Grupy Lux Med czy szpitali powiatowych grupy EMC, jest to standard.
– Gdybym jako szef banku pozwolił, by każdy oddział w kraju osobno zamawiał papier czy usługi remontowe, szybko straciłbym stanowisko – mówi Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze, a wcześniej prezes Banku Pekao.
Jak podaje firma IMS, w 2010 r. szpitale na zakup leków wydały ok. 2,8 mld zł; cały rynek sprzętu medycznego, gdzie najważniejszymi kupcami są szpitale, to ok. 5 mld zł. Prywatnym firmom, które nie muszą robić przetargów, dzięki zakupom grupowym udaje się obniżyć cenę sprzętu nawet o 20 – 30 proc.
– Idea grupowych zakupów jest dobra, można skorzystać z efektu skali, ale kłopotem w publicznych placówkach są skomplikowane procedury przetargów – wyjaśnia „DGP” Adam Kozierkiewicz, ekspert ochrony zdrowia. Trudno też jest skoordynować zamówienia, trzeba bowiem przed ogłoszeniem przetargu ściągnąć specyfikacje ze wszystkich placówek.
Właśnie to okazało się największym problemem przy zakupach grupowych dla szpitali w kujawsko-pomorskim. Jak mówi jeden z urzędników organizujących tam przetargi, szefowie szpitali mają prawo do autonomii i grupowe zakupy traktują często jako odebranie im kompetencji. Gdy rok temu na Kujawach ogłaszano pierwsze przetargi, część szpitali tygodniami zwlekała z wysyłką dokumentów, a te, które sprzętu potrzebowały szybko, rezygnowały ze wspólnych zakupów. I wciąż tak się tam dzieje, choć systemem objęto tylko 10 placówek.
Za to wielki sukces Kujawy odniosły na polu inwestycji budowlanych. Udało się pozyskać na bardzo dobrych warunkach 425 mln zł kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Gdyby szpitale występowały o nie osobno, nie miałyby szans – z zasady EBI nie zajmuje się małymi projektami. Pieniądze posłużą m.in. na wyburzenie i wybudowanie od nowa wraz z wyposażeniem szpitala dziecięcego w Bydgoszczy.
Na poziomie administracji rządowej grupowe zakupy organizowane są od niespełna trzech miesięcy. Ale dla szpitali takich planów na razie nie ma.
PRAWO
Zamówienia wspólne w służbie zdrowia
Ustawa z 29 stycznia 2004 roku – Prawo zamówień publicznych daje możliwość dokonywania przez placówki medyczne i inne jednostki działające w służbie zdrowia wspólnych zamówień publicznych. Instytucję zamówienia wspólnego reguluje art. 16 ustawy. Zamawiający mogą wspólnie przeprowadzić postępowanie i udzielić zamówienia, wyznaczając spośród siebie zamawiającego i dając mu upoważnienia do przeprowadzenia postępowania i wyboru najlepszej oferty.
Dalej ustawa określa, że minister, któremu podlegają placówki, lub samorząd lokalny powinny wyznaczyć taką placówkę spośród sobie podległych.
Placówki mogą też wyznaczyć przeprowadzenie postępowania instytucji zewnętrznej – choćby takiej jak powoływane przez marszałków województw specjalne spółki.
OLA