Minister w kancelarii premiera Michał Boni powiedział we wtorek, że nie sądzi, aby w projekcie rządu w sprawie zmian systemu emerytalnego można było zapisać zasadę dobrowolności.

OPZZ chce, by ubezpieczony sam wybierał, gdzie chce trzymać składkę: w OFE czy ZUS.

"Nie wydaje mi się, że należałoby w tym projekcie wprowadzać opcję dobrowolności" - powiedział Boni podczas konferencji prasowej, odnosząc się do propozycji OPZZ. "Tu się różnimy. Opcja dobrowolności mogłaby zniszczyć publiczny charakter tego systemu. (...) Rozumiem intencje pana przewodniczącego i bardzo je szanuję, ale nie sądzę, że w tym projekcie można było to rozwiązanie umieścić" - zaznaczył minister.

Boni podkreślił też, że w rządowym projekcie trzeci filar ma charakter dobrowolności. Jego zdaniem takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze, prostsze do wprowadzenia i nie wywoła perturbacji na rynkach finansowych.

"Gdybyśmy wprowadzili dzisiaj pełnię dobrowolności (w całym systemie emerytalnym - PAP) to (...) miliardowe sumy pieniędzy trzeba (byłoby) z rynku kapitałowego wycofać" - powiedział.

Boni: Składka do OFE może wzrosnąć do 4,5-5 proc.

Rząd bierze pod uwagę wzrost składki przekazywanej do Otwartych Funduszy Emerytalnych w końcówce dekady do poziomu 4,5-5 proc. - powiedział minister Michał Boni, szef doradców premiera.

"Akceptuję potrzebę dyskusji na temat tego, do jakiego poziomu powinna wrócić składka (przekazywana do OFE - PAP). W naszym projekcie jest to do poziomu 3,5 proc. - prawie połowa dzisiejszej składki" - powiedział.

Boni wyjaśnił, że po konsultacjach w Komisji Trójstronnej rząd bierze pod uwagę powrót składki przekazywanej do OFE do 4,5-5 proc., a na subkonto w ZUS - do wysokości 2,3 proc. "To wymaga jeszcze trochę analiz. Myślę, że trzeba brać pod uwagę końcówkę tej dekady" - dodał.

Rząd chce ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, dlatego zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych ma trafić 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury.

Boni: należy wrócić do udziału partnerów społecznych w nadzorze nad OFE

Należy znaleźć rozwiązanie umożliwiające udział partnerów społecznych w systemie nadzorującym OFE - powiedział Boni.

Przypomniał, że w ZUS partnerzy społeczni uczestniczą w nadzorze, ponieważ ich przedstawiciele zasiadają w radzie nadzorczej Zakładu. "Należy wrócić do udziału partnerów społecznych w systemie nadzorującym ubezpieczenia w II filarze. Kiedyś to było poprzez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, dzisiaj może to być jakiś model kooperacji w Komisji Nadzoru Finansowego, taki projekt w tej chwili analizujemy" - powiedział Boni.

Dodał, że ostro też dyskutował z OPZZ na temat dziedziczenia składek do OFE. "Te rozwiązania, które dzisiaj proponujemy muszą uwzględniać to, do czego przyszli emeryci się przyzwyczaili. Część z nich podejmowała wybór w oparciu o to, że środki gromadzone w II filarze mogą być dziedziczone" - powiedział. Podkreślił, że z tego względu rząd chce, aby była respektowana "pełnia praw majątkowych związanych z dziedziczeniem, co oznacza także możliwość wypłaty gotówkowej".

"Dyskutujemy o zmianie proporcji składki przekazywanej do OFE, łącznie z tymi sugestiami, które pojawiły się u innych partnerów Komisji Trójstronnej. Aby w efekcie składka (do OFE-PAP) była wyższa niż dzisiaj rząd proponuje, ale nie wracała do poziomu 7,3 proc." - powiedział Boni. Według niego początkowa kalkulacja rządu nie w pełni uwzględniała wszystkie ryzyka.