Szkoła wyższa zatrudni nauczyciela tylko po przeprowadzeniu otwartego konkursu. Ma to spowodować ujednolicenie reguł rekrutacji we wszystkich uczelniach.
Uczelnie będą musiały przeprowadzać procedury konkursowe na wszystkie stanowiska dydaktyczne i naukowe. Taką zmianę wprowadzi nowelizacja ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, którą uchwalił Sejm. Na początku marca zajmie się nią Senat. Nowe przepisy wejdą w życie już w październiku.
Obecnie uczelnie nie mają obowiązku przeprowadzania konkursów. Mogą to robić, ale nie muszą.
– To szkoła decyduje, czy chce to robić. Na razie prowadzimy konkursy tylko na stanowiska administracyjne – mówi Małgorzata Syrda-Śliwa z Politechniki Krakowskiej (PK).
Po wejściu w życie nowych przepisów tryb i warunki postępowania konkursowego ma również określać statut uczelni. Informacje o konkursach będą musiały być ogłaszane na stronach internetowych szkoły, ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministra nadzorującego uczelnię, a także na stronach internetowych Komisji Europejskiej w europejskim portalu dla mobilnych naukowców przeznaczonym do publikacji ofert pracy.
– Przepis zawarty w projekcie reformy szkolnictwa wyższego dość ogólnie określa wymogi dotyczące przeprowadzenia konkursu i pozwala na dużą swobodę uczelni – mówi Małgorzata Syrda-Śliwa.
Procedura konkursowa to dodatkowe koszty dla szkoły. Wymaga m.in. powołania komisji konkursowej. Mimo to uczelnie dobrze oceniają ten pomysł.
– Konkurs pozwala na wyłonienie obiektywnie najlepszych kandydatów – tłumaczy Katarzyna Pilitowska z Uniwersytetu Jagiellońskiego (UJ).
Mirosław Szczypiorski z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy dodaje, że procedura konkursowa pozwala uniknąć domniemywań w nierzetelności rekrutacji przy wyłanianiu kandydatów.
– To czystsze reguły gry dla wszystkich – mówi Ryszard Biskup z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.