Pracodawcy chcą uprościć przepisy o wynagrodzeniach i czasie pracy, a związkowcy – wprowadzić odsetki od zaległych pensji. W ten sposób więcej pracowników ma otrzymać pensję w terminie.
Do końca lutego centrale związkowe i organizacje pracodawców mają przedstawić Państwowej Inspekcji Pracy swoje propozycje zmian w przepisach, które ograniczą przypadki niewypłacania wynagrodzeń w terminie. Tak zdecydował zespół roboczy partnerów społecznych i PIP, który ma opracować wnioski legislacyjne w tej sprawie. Jeśli na kolejnych spotkaniach w marcu wszystkie strony dogadają się, wynegocjowane propozycje zmian trafią do Komisji Trójstronnej. Dzięki temu zmniejszyć ma się kwota niewypłaconych wynagrodzeń. W ubiegłym roku wzrosła ona blisko o połowę (do 144 mln zł).
– Ograniczenie przypadków niewypłacania pensji to jedno z głównych zadań inspekcji pracy w 2011 r. – zapowiada Tadeusz Zając, główny inspektor pracy.
Największe szanse na przyjęcie ma propozycja uproszczenia procedury ubiegania się o wypłatę zaległych pensji ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP). Popierają ją zarówno organizacje pracodawców, jak i związki zawodowe. Obecnie wypłata zaległych świadczeń z FGŚP jest możliwa dopiero w razie niewypłacalności spowodowanej np. ogłoszeniem upadłości lub faktycznym zaprzestaniem prowadzenia działalności gospodarczej przez co najmniej dwa miesiące. W czasie takich postępowań pracownicy nie otrzymują pensji. Zdaniem związków wypłata ze środków FGŚP byłaby możliwa już np. w sytuacji, gdy pracodawca z powodu problemów finansowych nie wypłaca wynagrodzenia mimo nakazu wydanego przez inspektora pracy.
– FGŚP ma duże rezerwy finansowe. Mógłby przeznaczyć na wypłaty np. środki niewykorzystane na podstawie ustawy antykryzysowej – mówi Anna Reda, przedstawiciel NSZZ Solidarność w zespole roboczym przy PIP.
Inne rozwiązania będą wymagały negocjacji w trakcie prac zespołu. Pracodawcy chcą zmian w prawie pracy.
– Przede wszystkim w skomplikowanych przepisach o czasie pracy, które mają decydujący wpływ na ustalenie wysokości wynagrodzenia i są różnie interpretowane w zależności od instytucji – mówi Monika Gładoch, przedstawiciel Pracodawców RP w zespole przy PIP.
Z kolei związki będą chciały rozmawiać na temat zaostrzenia niektórych sankcji za niewypłacanie świadczeń. Chodzi m.in. o wprowadzenie odsetek od zaległych świadczeń oraz uznania niewypłacania pensji za przestępstwo, a nie wykroczenie. Związkowcy chcieliby także, aby pracodawcy musieli przedstawiać informację o niezaleganiu z pensjami, jeśli chcą przystąpić do publicznego przetargu.