Niewielu z 47 tys. emerytów łączących pracę ze świadczeniem zyska na prezydenckim projekcie. Aby móc przeliczyć świadczenie z nową kwotą bazową, będą musieli pracować co najmniej 30 miesięcy.
Pod koniec ubiegłego roku prezydent Bronisław Komorowski obiecał emerytom, którzy bez rozwiązania stosunku pracy nadal pracują u dotychczasowych pracodawców, że przygotuje projekt ustawy łagodzący zakaz kontynuowania pobierania świadczenia, który rząd przywrócił od stycznia tego roku.
Prezydencki projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych może być dla wielu z nich sporym rozczarowaniem. Zakłada, że osoby, które zrezygnują do końca września tego roku z pobierania emerytury, będą mogły ponownie ją przeliczyć z nową kwotą bazową obowiązującą w dniu złożenia wniosku o przeliczenie. Problem polega jednak na tym, że o takie przeliczenie będzie można wystąpić dopiero po 30 miesiącach dodatkowej pracy. Co więcej przeliczenie, jeśli emeryt nie wskaże nowego okresu uprawniającego do świadczenia, będzie dotyczyć wyłącznie jego części socjalnej (24 proc. kwoty bazowej).
Projekt wprowadza też niekorzystną zasadę przeliczenia nowej emerytury ustalanej na podstawie kapitału zgromadzonego w ZUS. Jeśli o przeliczenie wystąpi emeryt, który ma je ustalone w ten sposób, ZUS podzieli pozostały po dotychczasowych wypłatach kapitał plus to, co w międzyczasie dorobił przez statystyczną wartość trwania jego życia. Nie będzie więc doliczał tylko tych pieniędzy, które dodatkowo uzbierał. W takim przypadku osoba dorabiająca musi zarobić więcej, niż otrzymała. Inaczej świadczenie mogłoby być niższe niż ustalone pierwotnie. Z taką możliwością liczą się autorzy projektu, bo w projekcie zawarto przepis, że emerytura po przeliczeniu nie może być niższa niż wcześniejsza.
Ustawa ma zacząć obowiązywać w dniu ogłoszenia.
Listy nie dla wszystkich emerytów
Centrala ZUS uspokaja, że nie wszyscy pracujący emeryci, którzy otrzymali listy nakazujące im rozwiązać umowę o pracę, faktycznie muszą to robić. Tak jak pisaliśmy w piątek, listy te budzą ich niepokój, bo ZUS wysłał je do wszystkich osób łączących etat ze świadczeniem. ZUS wyjaśnia, że ten obowiązek mają wyłącznie osoby, które przed 1 stycznia 2011 roku przeszły na emeryturę bez zwolnienia się z pracy u dotychczasowego pracodawcy. To właśnie ta grupa osób ma czas do końca września na rozwiązanie tego stosunku pracy. Dodatkowo osoby te muszą poinformować o tym ZUS, w przeciwnym razie wypłata emerytury zostanie im wstrzymana od 1 października 2011 r. Natomiast osoby, które wprawdzie są zatrudnione u dotychczasowego pracodawcy, lecz zwolniły się z pracy na jeden dzień, nadal będą miały prawo do wypłaty emerytury. Osoby, które będą mieć pytania, powinny się zwrócić do najbliższej jednostki ZUS. Telefony są dostępne na stronie www.zus.pl.