Wczoraj odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zawiera on korzystne rozwiązanie dla płatników składek, polegające na tym, że będą mieli 10 lat, aby domagać się od ZUS nienależnie wpłaconych przez siebie składek.
Wszystkie kluby poparły proponowane rozwiązanie. Niektórzy ich przedstawiciele wnieśli jednak drobne poprawki, dlatego projekt został ponownie wysłany do komisji polityki społecznej i rodziny.
– ZUS powinien informować płatnika o nadpłacie tylko wtedy, gdy koszty z tym związane nie przewyższają kwoty nadpłaty. Projekt przewiduje, że musi to robić zawsze – mówi Jerzy Ziętek z PO.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Można się zatem spodziewać, że zacznie obowiązywać najwcześniej w marcu.
Rząd musiał przygotować ten projekt po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 26 maja 2010 r., sygn. akt P 29/08 (Dz.U. nr 105, poz. 668), który stwierdził, że nie powinno być tak, że ZUS może domagać się składek od płatnika przez 10 lat, a ten zwrotu nienależnie pobranych płatności tylko przez pięć.
– Wprowadzenie tej zmiany wyrównuje szanse ZUS i płatników – zauważa Norbert Raba z PO, poseł sprawozdawca.
Termin przedawnienia będzie liczony od otrzymania przez płatnika zawiadomienia z ZUS o kwocie nienależnie opłaconych składek lub od dnia złożenia przez płatnika wniosku o ich zwrot. Jeśli żaden z tych przypadków nie wystąpi, wówczas przedawnienie biegnie od dnia opłacenia składek przez płatników.