Otwarcie rynku niemieckiego nie spowodowało większego zainteresowania zatrudnieniem przy pracach sezonowych. Wyjątkiem są mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego.
Od stycznia 2011 roku Polacy zyskali możliwość zatrudnienia w Niemczech bez zezwolenia na pracę sezonową. Chodzi o rolnictwo, leśnictwo, hotelarstwo, gastronomię, przetwórstwo owocowo-warzywne i pracę w tartakach.
Jak sprawdziliśmy z takiej możliwości chcą korzystać bezrobotni bez prawa do zasiłku i poszukujący pracy. Szczególne zainteresowani są nią mieszkańcy Szczecina.
– Z reguły są to ludzie, którzy skończyli 30, 40 lat, obawiają się, że stracą pracę, albo mało zarabiają – mówi Katarzyna Michalczyk z wojewódzkiej komendy Ochotniczego Hufca Pracy (OHP) w Szczecinie.
Podkreśla, że osoby zainteresowane pracą sezonową w Niemczech to bezrobotni często bez praw do zasiłku. O możliwość jej podjęcia pytają też pracownicy zarabiający poniżej 2 tys. zł brutto. Dla nich zarobki niemieckie nawet czterokrotnie większe są bardzo atrakcyjne.
Jak sprawdziliśmy w innych województwach, np. w warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, podkarpackim, opolskim czy podlaskim, informacja o otwarciu niemieckiego rynku prac sezonowych nie spowodowała wzrostu zainteresowania nimi.
– Prace w rolnictwie i sadownictwie zaczynają się w marcu, a kończą w październiku. Dlatego na razie nie ma nimi zainteresowania – mówi Agnieszka Budzińska, pośrednik pracy w OHP w Poznaniu.
Podkreśla jednak, że o ile nie ma chętnych do tego rodzaju pracy, to jest dużo telefonów z pytaniami o pracę w restauracjach i hotelach.
– Za kilka miesięcy zainteresowanych zatrudnieniem u naszych zachodnich sąsiadów wzrośnie. Informacja o takiej możliwości wciąż nie dotarła do potencjalnych polskich pracowników – mówi Zbigniew Sprycha, dyrektor Centrum Edukcji i Pracy Młodzieży OHP w Lublinie.
Polacy mogą podjąć pracę sezonową w Niemczech na podstawie porozumienia z 1990 roku dotyczącego pośrednictwa w zatrudnianiu polskich pracobiorców na czas określony w Republice Federalnej Niemiec. Początkowo wojewódzkie urzędy pracy były jedynymi instytucjami łącznikowymi w zatrudnianiu Polaków do prac sezonowych na podstawie tego porozumienia, a obecnie są nimi OHP.
Polacy mogą podejmować prace sezonowe w Niemczech także bez pośrednictwa OHP. Wtedy sami muszą znaleźć pracodawcę i podpisać z nim umowę. Wystarczy, żeby mieli dowód osobisty. Mogą też zgłosić się do agencji pracy, która znajdzie im pracodawcę. Jak na razie prywatne agencje pracy również nie zarejestrowały wzmożonego zainteresowania pracą w Niemczech.
Przeszkodą w podjęciu pracy dla wielu Polaków jest brak znajomości języka niemieckiego.